Handel w niedziele: Detaliści nadal będą korzystać z wyjątków

Handel w niedziele: Detaliści nadal będą korzystać z wyjątków

Niedzielny zakaz handlu towarzyszy nam już od kilku lat. Jednak to w lutym tego roku uszczelniono przepisy, a tym samym rzeczywiście zamknięto większość sklepów spożywczych w dni wolne od pracy. Istnieją oczywiście wyjątki i to dosyć liczne. Kwestie niedziel handlowych i skutków zaostrzenia przepisów komentuje Diana Knapczyk z kancelarii prawnej Causa Finita. Jak zauważa, placówki handlowe będą korzystać wyjątków, aby zwiększyć dochody i zapewnić w dobie inflacji odpowiednią skalę podwyżej dla pracowników.

Dozwolona sprzedaż w niedziele ma mieć charakter wyjątkowy, jak sprzedaż kwiatów przy cmentarzu. Albo uzupełniający, jeżeli inna, objęta wyjątkiem działalność, na przykład pocztowa, jest „przeważająca”. Czyli taka która stanowi co najmniej  40% miesięcznego przychodu, a jednocześnie jest wpisana, jako przeważająca, do odpowiedniego rejestru. I tu mamy istotę ograniczenia. Ponieważ w rejestrach KRS i CEIDG wskazuje się tylko jeden punkt PKD jako działalność przeważającą.

Jak sklepy będą omijać niedzielny zakaz handlu?

Ustawa przewiduje kilka rodzajów działalności która nie musi być „przeważająca”, aby towarzyszyć sprzedaży w niedzielę. Mowa na przykład o placówkach handlowych w zakładach gdzie prowadzi się działalność w zakresie kultury, sportu, oświaty, turystyki i wypoczynku. Można sobie więc wyobrazić, że niejeden sklep stworzy u siebie w niedzielę przestrzeń czytelni albo wypożyczalni sprzętu sportowego. Albo zajmie się turystyką, oferując różne pokazy. Albo zatroszczy się o edukację młodszych lub starszych, oferując zajęcia kreatywne, testy kwalifikacji, warsztaty z rękodzieła. 

To też może Cię zainteresować:

Pomysły na obejście zakazu handlu w niedziele mogą być różne. Inne opcje, które Ustawodawca pozostawia, nie wymagając „przeważającej” działalności, to sprzedaż w placówkach handlowych na dworcach lub w zakładach leczniczych dla zwierząt. Jeśli lokalizacja pozwoli, można sobie wyobrazić, że takich hybrydowych sklepów będzie więcej.

Jakie skutki przyniesie zaostrzenie przepisów?

Czy kontrole PIP zagrożą placówkom handlowym prowadzącym taką działalność? Nie, ponieważ jeśli sklep jest zaliczany do wyjątków, które mogą działać w niedzielę, to mogą być w nich również pracownicy. Jak to powstrzymać? Może wystarczy uzupełnić przepisy o to, że działalność w przypadku każdego wyjątku ma być „przeważająca”. Czy Ustawodawcy jednak faktycznie na tym zależy?

Przeczytaj też:

Inflacja i wzrost cen wpływają na oczekiwania pracowników co do wzrostu wynagrodzeń. Groźba konfliktu na Ukrainie również wzmaga potrzebę, aby przywrócić poczucie bezpieczeństwa, które przecież opera się na finansowej sytuacji, czy to przedsiębiorstwa, czy rodziny. 

Tymczasem właściciele sieci handlowych od początku mówili, że niedziele wolne od handlu doprowadzą do ograniczeń w zatrudnieniu lub niższych płac – stosownie do krótszego wymiaru działalności sklepów. Jest więc argument żeby odmówić podwyżki pracownikom.

Dodatkowo przedsiębiorcy prowadzący sklepy mówią wprost o tym jak ciężko wychodzi się z kryzysu spowodowanego COVID-19. Zamiast działać swobodnie, zarabiać na wyższe rachunki za media i inne koszty, muszą borykać się z trudnościami które niesie z sobą wprowadzenie Polskiego Ładu, a zakaz handlu w niedzielę traktują jak dodatkową kulę u nogi i de facto ograniczenie działalności. Należy więc oczekiwać, że niektórzy handlowcy i sieci będą korzystać z furtek, które umożliwią im prowadzenie działalności w niedziele. I trudno się dziwić skoro klienci przychodzą i chcą kupować.

Reklama