Intermarche znalazł sposób na obejście zakazu handlu. Czy skutecznie?

Intermarche znalazł sposób na obejście zakazu handlu. Czy skutecznie?

Za nami pierwsza niedziela po uszczelnieniu zakazu handlu. Wskutek przepisów obowiązujących od 1 lutego wiele sieci handlowych, pierwszy raz od dawna, nie otworzyło swoich placówek w niedzielę niehandlową. Jak się jednak okazuje, nie wszystkie sklepy rezygnują, a te pod szyldem Intermarche znalazły całkiem kreatywny sposób na obejście zakazu.

Od 1 lutego weszły w życie przepisy zaostrzające zakaz handlu. W niedziele niehandlowe nie mogą być już czynne sklepy świadczące usługi pocztowe, choć ustawa przewiduje szereg innych wyjątków. Otwarte w niedziele wolne od handlu mogą pozostać m.in. placówki znajdujące się przy dworcach i na lotniskach, a także czytelnie. Z przepisów w kreatywny sposób postanowiły skorzystać sklepy Intermarche. Choć dla placówki w Cieszynie nie skończyło się to dobrze.

Sklep spożywczy dworcem autobusowym

Intermarche w Cieszynie przed pierwszą niedzielą w lutym przeszło transformację. Sklep otworzył się w jako... dworzec. Kierownictwo placówki postanowiło wykorzystać znajdujący się przed wejściem do sklepu przystanek autobusowy. Wejście do sklepu nazwano poczekalnią, a w środku placówki umieszczono rozkład jazdy linii nr 21 – bo to jedyna, która kursuje spod sklepu. Dzięki ochrzczeniu się dworcem autobusowym sklep rzeczywiście pozostał otwarty w niedzielę 6 lutego. Jednak czy na długo?

 

Nie trzeba było długo czekać na reakcję związkowców. Jeszcze w niedzielę, pod placówką Intermarche w Cieszynie rozpoczął się protest Sekcji Krajowej Pracowników Handlu NSZZ Solidarność, która od lat walczy o prawo do wolnej niedzieli dla pracowników handlu. Jak komentował w rozmowie z serwisem tarnogorski.info Alfred Bujara z NSZZ Solidarność: "doszło do kolejnej parodii i lekceważenia prawa polskiego". 

Na miejscu interweniowała także policja. A to z powodu zgłoszenia sprzedaży alkoholu na terenie nowo powstałego dworca autobusowego. 

To jest wielki skandal. Fikcją jest przemianowanie sklepu na dworzec autobusowy i w dodatku sprzedawanie w nim alkoholu. Zawiadomiliśmy policję, która chciała porozmawiać z kierownictwem, ale go nie zastała.

powiedział Alfred Bujara w rozmowie z portalem tysol.pl 

Na zakupy z książką

Z kolei sklepy w Lipnie oraz Brzegu, także pod szyldem Intermarche, postanowiły zaangażować się w promowanie kultury i wraz z nadejściem pierwszej niehandlowej niedzieli zaprosiły klientów do klubu czytelnika. 

Sklepy Intermarche zapraszają na zakupy i do klubu czytelnika. Od 6 lutego placówki będą otwarte przez 7 dni w tygodniu (facebook.com/intermarche.lipno)

W placówkach pojawiły się regały z książkami, a nawet wygodne kanapy, na których można oddać się czytaniu książek. Co więcej, Intermarche w Brzegu wprowadziło 15% promocje na cały asortyment czytelniczy. Oba sklepy są czynne 7 dni w tygodniu.

Interczytelnia w sklepie Intermarche w Brzegu (facebook.com/brzegintermarche)

Jak się zapowiada, śladem placówki, która ogłosiła się dworcem, także "czytelnie" będą musiały liczyć się z kontrolami. Skierowanie pisma w tej sprawie do Głównego Inspektora Pracy zapowiedział już Przewodniczący Komisji Krajowej NSZZ Solidarność, Piotr Duda.

 

 

Reklama