Ubiegły rok nie należał do dyskontów. Teraz Polacy najchętniej wybierają inne sklepy

Ubiegły rok nie należał do dyskontów. Teraz Polacy najchętniej wybierają inne sklepy

Rośnie ruch w sklepach convenience. W 2024 roku mowa o przekraczającym 14% skoku odwiedzalności tego typu placówek. Do tego rośnie też liczba ich unikalnych klientów. Odbywa się to kosztem supermarketów i dyskontów. 

Sytuacji na rynku retail w Polsce przyjrzała się w najnowszym raporcie firma Proxi.cloud. Badacze przeanalizowali w nim ruch w poszczególnych formatach sklepów w 2024 roku. Dyskont, supermarket, hipermarket czy sklepy convenience? Które z nich zagarnęły najwięcej ruchu? Odpowiedź nie jest wcale oczywista.

Polki i Polacy odpuścili sobie dyskonty?

W ostatnich miesiącach zdecydowany prym, jeśli chodzi o medialny szum, wiodły dyskonty. Działo się to głównie za sprawą toczonej przez Biedronkę i Lidla wojny cenowej, w ramach której obydwie sieci przeznaczały niemałe budżety na zaczepne reklamy. W tym tekście nie będziemy kusić się o analizę słuszności tych działań i wpływu na pozycję obydwu szyldów. Najnowsze dane Proxi.cloud dały nam natomiast pewne spojrzenie na polski rynek retail w 2024 roku. 

Z danych wynika, że zwycięzcą tego okresu były nie dyskonty, a sklepy convenience, czyli mniejsze placówki, które zaspokajają bieżące potrzeby. Na przestrzeni 12 miesięcy ruch w tego typu sklepach wzrósł o 14,2% rok do roku. O 2,6% rok do roku zwiększyła się natomiast liczba unikalnych klientów. W tym czasie wzrosty zanotowały też hipermarkety – o 7,1% jeśli chodzi o ruch i 2,0% w przypadku liczby unikalnych klientów.

Wzrostom po stronie sklepów convenience i hipermarketów towarzyszyły spadki w dyskontach i supermarketach. W przypadku tych pierwszych zarówno ruch, jak i liczba unikalnych klientów stopniała na przestrzeni roku o 1,9%. Supermarkety zanotowały natomiast 5,6% spadek ruchu i 2,9% spadek liczby unikalnych klientów.

Z czego wynikają te zmiany? Zdaniem dr Urszuli Kłosiewicz-Góreckiej z Polskiego Instytutu Ekonomicznego za sukcesem sklepów convenience stała przede wszystkim oferta asortymentowa, która została dostosowana do oczekiwań konsumentów chcących robić szybkie i wygodne zakupy. "Chodzi o produkty takie, jak m.in. gorąca kawa czy herbata, kanapki i sałatki, które można spożyć bezpośrednio po wyjściu ze sklepu. Dodatkowo te placówki są łatwo dostępne w drodze do szkoły, pracy czy parku" –  zauważa ekspertka.

Udziały poszczególnych formatów sklepów na rynku retail w Polsce

Dane zebrane przez Proxi.cloud pokazały, który format był największym wygranym 2024 roku, jeśli chodzi o zwiększenie liczby ruchu i klientów. Czy możemy zatem pokusić się o stwierdzenie, że sklepy convenience to były najpopularniejsze sklepy spożywcze w Polsce? Zgodnie z informacjami zawartymi w raporcie, to właśnie ten format odpowiadał za największe udziały w łącznej liczbie wizyt w badanych placówkach.

Oto, jak kształtowały się udziały poszczególnych formatów w łącznej liczbie wizyt w badanych placówkach:

  1. sklepy convenience – 41,6% (rok wcześnie 40,6%)
  2. dyskonty – 32,0% (rok wcześniej 32,4%)
  3. supermarkety – 20,0% (rok wcześniej 21,0%)
  4. hipermarkety – 6,3% (rok wcześniej 5,9%)

Raport pokazuje również, jak często Polki i Polacy odwiedzają poszczególne sklepy. Także w tym zestawieniu liderem okazały się być sklepy convenience – odwiedzane średnio 10 razy na miesiąc.


źródło: mondaynews (oprac.)
foto: mat. redakcji