Główny Urząd Statystyczny podał we wtorek odczyt PKB za pierwszy okres 2022 roku. W pierwszym kwartale PKB w Polsce było wyższe o 8,5% niż rok wcześniej. Zdaniem Mariusza Zielonki, eksperta ekonomicznego Konfederacji Lewiatan, wzrost ten jest jednak dość kruchy w podstawach, a już wkrótce czeka nas duży spadek.
Polscy przedsiębiorcy robią zapasy
W I kwartale popyt krajowy powiększył się o 13,2%, zgodnie z przewidywaniami Konfederacji Lewiatan. Jak przyznaje Mariusz Zielonka, obserwowany jest obecnie ogromny wzrost tworzonych zapasów.
Pragmatyzm podejścia przedsiębiorców był już widoczny w IV kwartale 2021 r. Teraz akumulacja brutto wzrosła o 57,3% w ciągu roku, co przełożyło się na pozytywny wpływ zapasów na gospodarkę w wysokości 7,7 p.p. Mimo ogromnego wzrostu cen nadal kupujemy i wydajemy chętnie, choć mniej niż przed rokiem.
W przypadku spożycia indywidualnego wzrost wyniósł 6,6% – dodaje ekspert z Konfederacji Lewiatan. Oznacza to spadek od ostatniego kwartału minionego roku o 1,4 p.p.
- Przeczytaj też: Inflacja znowu w górę. W maju ceny były wyższe o blisko 14%
Efekty inflacyjne widoczne w działaniach firm. Czeka nas spadek PKB
Największy wpływ na obecny odczyt PKB miały trzy gałęzie gospodarki. Jak informuje Mariusz Zielonka, niezmiennie wysoką wartość dodaną odnotowuje przemysł – 15,1%.
Jest to już czwarty kwartał z rzędu, kiedy przemysł przebija granicę 10%. Biorąc pod uwagę ilość zapasów, w kolejnych kwartałach można oczekiwać, że nadal będziemy obserwować dynamiczny wzrost.
Pozytywnie zaskoczyło budownictwo z wartością dodaną przekraczającą 17%. "Tu też widać efekty inflacyjne" – komentuje ekspert. Jak dodaje, prawdopodobnie przedsiębiorstwa próbują kończyć inwestycje przed kolejnymi wzrostami cen, a jednocześnie spadkiem popytu na nowe inwestycje związanego ze zmniejszoną akcją kredytową.
- To też może Cię zainteresować: Mariusz Zielonka: Przedsiębiorcy przełożą wzrost kosztów na ceny produktów
Skoro już przy inwestycjach jesteśmy, to nasza pięta achillesowa, nadal daje się we znaki. Tym razem odnotowujemy wzrost inwestycji o 4,3% w skali roku, co biorąc pod uwagę niską bazę jest wynikiem co najwyżej umiarkowanym. Kwartał wcześniej inwestycje rosły w tempie 6,6%.
Jak podsumowuje Mariusz Zielonka, wydaje się, że nic już nie grozi finalnemu odczytowi PKB za I kwartał. Kolejny kwartał to jednak powinien być wyraźny spadek PKB. "Prognozujemy, że nasze PKB będzie na granicy recesji i może wynieść nawet poniżej 1%" – dodaje.
Fot. StockAdobe(vadimborkin)