Zakaz niedzielnego handlu towarzyszy nam wprawdzie od kilku lat, jednak szczególnie uciążliwy stał się dopiero od lutego tego roku. W tym terminie weszły w życie przepisy, w których rezultacie większość sklepów rzeczywiście musiało zamknąć swoje placówki siódmego dnia tygodnia.
Po wprowadzeniu zaostrzenia przepisów dotyczących niedzielnego handlu, część sklepów postanowiło wykorzystać nowe wyłączenia. W niektórych sprzedaż zaczęli prowadzić właściciele, inne z kolei postanowiły lawirować na granicy prawa. Jakie kary grożą za otwarcie sklepu w niedzielę niehandlową?
Handel w niedziele. Jakie kary grożą za otwarcie sklepu?
Kontrolujący inspektor pracy może nałożyć grzywnę, która waha się od 1 000 do 2 000 zł, a w przypadku recydywy może wynieść nawet 5 000 zł. Jeżeli jednak inspektor zdecyduje o skierowaniu sprawy do sądu, kara może być znacznie wyższa.
W ustawie o ograniczeniu handlu w niedziele i święta oraz w niektóre inne dni przewidziana jest kara grzywny w wysokości od 1 000 do 100 000 zł. Tej karze podlega nie tylko ten, kto prowadzi zabroniony handel w niedzielę, ale także ten, kto nie prowadzi ewidencji miesięcznego przychodu placówki (jeżeli jest do tego zobowiązany) albo ewidencję tę prowadzi w sposób niezgodny z przepisami.
- To też może Cię zainteresować: Kontrole handlu w niedziele. Jak może wyglądać kontrola PIP w sklepie?
Dodatkowo, Kodeks karny przewiduje karę grzywny lub ograniczenia wolności za uporczywe lub złośliwe łamanie zakazu powierzania pracy w handlu (art. 218a k.k.). Tym samym przedsiębiorca łamiący zakaz handlu w niedzielę musi się liczyć z możliwością kary grzywny inspektora PIP, a nawet skierowaniem sprawy do sądu i uznania działania za wykroczenie lub przestępstwo.
Fot.: stock.adobe.com/SGr
Autor: Urszula Gondek, prawnik
Centrum Prawa Żywnościowego i Produktowego
A.Szymecka-Wesołowska, D.Szostek sp.k.