Inflacja, podwyżki podatków, wojna po wschodniej granicy – to tylko część powodów wysokich wzrostów cen. Czy problemy z surowcami i niepewna sytuacja geopolityczna na świecie spowodują, że na sklepowych półkach w Polsce zabraknie towarów?
Z pytaniami o przyszłość branży spożywczej zwróciliśmy się do eksperta firmy Foodcom – Marcina Stradowskiego. Producent współpracuje z największymi markami mleczarskimi nie tylko w Polsce, ale i na całym świecie.
Jak wojna na Ukrainie wpływa na ceny produktów żywnościowych w Polsce?
Konflikt wojenny na Wschodzie to nie tylko problemy gospodarcze Rosji i Ukrainy, ale też całego świata. Oba państwa to potężni producenci wielu produktów i surowców spożywczych. Położenie nacisku na działania zbrojne zepchnęło na dalszy plan segment produkcji czy rolnictwo.
Jednak problemy zaczęły się już wcześniej. Wojna nie jest jedynym powodem szalejących cen. Rosnąca inflacja, z którą się mierzymy osiągnęła rekordowe poziomy. Z kolei wzrostu cen nie hamuje nawet czasowa obniżka VAT.
Nie tylko olej…
Mówiąc o podwyżkach w konkretnych sektorach – musimy mieć na uwadze powiązania i zależności rynkowe. Wiele kategorii jest od siebie uzależnionych. Stąd też brak surowców czy niższe zbiory po jednej stronie – będą generować podwyżki z drugiej.
Cała struktura zależności sięga znacznie głębiej. Na ceny produktów roślinnych – jak zauważa ekspert – mają też wpływ stawki nawozów. A tu też duże udziały miały państwa zaangażowane w konflikt wojenny.
Wyhamowanie w 2022?
Pod koniec ubiegłego roku część analityków rynkowych prognozowała ustabilizowanie cen i powolny, acz widoczny spadek cen. Niestety nikt nie mógł przewidzieć eskalacji napięć rosyjsko-ukraińskich i wybuchu wojny. A także przebiegu całego konfliktu.
Objęcie wojną tak znaczących rolniczo terenów nie pozostanie z pewnością bez wpływu na światową gospodarkę. Szacunki Foodcom wskazują, że zbiory na Ukrainie mogą zmaleć w nadchodzącym sezonie nawet o 1/3.
Ekspert zauważa, że rynek mleczny jest nieco inny. Charakteryzuje się on większą stabilnością niż rolnictwo z racji tego, że produkt możemy pozyskiwać przez cały rok. Jednak w tym przypadku również nie przewidywane są spadki cen.
Rekordowe poziomy cen
Ceny na skupie mleka biją rekordy. Ma to swoją przyczynę w rosnących kosztach wytworzenia produktu. Stąd też nie dziwi, że rolnicy za swoje towary dostają więcej. Wyższa cena wyjściowa wpływa znacząco na cenę detaliczną – stąd większe paragony.
I taka tendencja jest zauważalna w analizach rynkowych. Mimo presji na utrzymanie stabilnych poziomów cen, wszyscy uczestnicy rynku są do tego zmuszeni, by biznes nie generował strat i był w stanie przetrwać – miejmy nadzieję – czasowe problemy.
Wielkanoc – czy czekają nas braki na półkach?
Sytuacja geopolityczna i wszystkie czynniki wpływające na wahania rynkowe wywołały dyskusję na temat dostępności żywności. Część osób obawia się, że przed świętami może pojawić problem pustych regałów w sklepach.
Ekspert Foodcom nie tylko rozwiewa wątpliwości zapewniając o stabilności dostaw, ale też podkreśla, że Polska jest przygotowana na zwiększone potrzeby eksportowe. Zatem zapotrzebowanie wewnętrzne nie jest w żaden sposób zagrożone.
Na pewno trzeba się przygotować, że będzie trochę drożej, ale jak zapewniają eksperci – półki sklepowe będą pełne. Dostępność wszystkich produktów żywnościowych jest stabilna.