Rosja o poranku 24 lutego zaatakowała Ukrainę. Na ten moment sytuacja zmienia się dynamicznie, natomiast, jak informuje Wojciech Jakóbik, redaktor naczelny BiznesAlert.pl, póki co operator gazociągów przesyłowych na Ukrainie oraz główna firma gazowa Naftogaz podają, że nie ma zagrożenia przerwy dostaw gazu. Energia elektryczna także dociera do głównych miast.
"Trudno ocenić rzeczowo sytuację na froncie – bo on się bardzo szybko przesuwa" – mówi Wojciech Jakóbik. Choć jak informuje, na ten moment według doniesień dostawców nie ma zagrożenia przerwy w dostawie gazu na terenie Ukrainy. Redaktor naczelny BiznesAlert.pl zaznacza jednak, że problem z zależnością od surowców rosyjskich rzeczywiście istnieje i należy przygotować się na szybką i zdecydowaną dywersyfikację źródeł dostaw surowców.
Jak dodaje Wojciech Jakóbik: "W tej sytuacji jako wspólnota międzynarodowa, wspólnota transatlantycka czy europejska musimy podjąć działania na rzecz zatrzymania Putina". Służyć mają temu sankcje gospodarcze i polityczne, które są przygotowywane przez UE, Stany Zjednoczone, G7 i inne kraje, opowiadające się po stronie wolnych narodów i po stronie Ukrainy. Jak zaznacza redaktor naczelny BiznesAlert.pl: "Należy zrobić wszystko, aby walka nie rozprzestrzeniała się dalej. Czas na radykalną rewizję stosunków z Federacją Rosyjską".
Źródło: eNewsroom
Foto: stock.adobe.com/kaiskynet