Branża logistyczna w ostatnim czasie przeszła wiele zmian. Pandemia i zakłócone łańcuchy dostaw sprawiły, że musiała dostosować się do zupełnie nowych realiów. Międzynarodowa firma doradcza Cushman & Wakefield sprawdza, jakie trendy będą kluczowe w obszarze industrial w 2022 roku. Jednym z nich jest dalszy rozwój e-grocery i quick-commerce. O co w tym chodzi?
Zauważalnym trendem, który łączy zeszły i bieżący rok jest boom na e-grocery i szybkie zakupy spożywcze – mówi Damian Kołata, Partner, Head of Industrial & Logistics Agency | Poland, Head of E-Commerce | CEE. Zainteresowanie tymi formami zakupów rozpoczęło się jeszcze w 2020 roku, wraz z wybuchem pandemii.
Czym jest dark store?
Dark stores mogą być różnej wielkości – osiedlowego sklepu stacjonarnego, ale również dużego magazyny fulfillment o powierzchni kilkudziesięciu tysięcy metrów kwadratowych (szczególnie w USA, gdzie dark stores tworzone są w miejscu likwidowanych galerii handlowych, jak opisano powyżej i noszą nazwę dark warehouse). Mieszczą się one zazwyczaj w miastach lub tuż przy szlakach komunikacyjnych.
Przeczytaj też:
W Polsce rozwija się na razie koncept mniejszych dark stores, które zajmują często miejsca w lokalach handlowych wspólnot mieszkaniowych i nie przekraczają 200-250 mkw., poiadając w swojej ofercie około 1500 SKU. Firmy takie jak Lisek, Jokr czy Bolt Market uruchomiły już kilkanaście takich powierzchni, które z zewnątrz przypominają sklep spożywczy i z których realizują zamówienia w promieniu około 2 km od danej lokalizacji.
To też może Cię zainteresować:
Co ważne, q-commerce cieszy się również coraz większym zainteresowaniem nie tylko klientów, ale i inwestorów oraz funduszy venture capital. Tylko w tym roku owe fundusze zainwestowały w przedsiębiorstwa dostarczające ekspresowo artykuły spożywcze ponad 1,5 miliarda USD, podczas gdy w ciągu całego poprzedniego roku była to kwota prawie trzykrotnie mniejsza (687 milionów USD).
Co się wydarzy w 2022 roku?
Już wkrótce dark stores pojawią się nie tylko w zakresie dostaw artykułów spożywczych, ale i odzieży. Ponadto wspólnie z magazynami w centrach handlowych i systemem FFS (fullfillment from store) stworzą one nową sieć dostaw ostatniej mili. Sieć o wiele bardziej wydajną i efektywną. Warto wziąć pod uwagę, że według wielu ekspertów z branży, koszty ostatniej mili wahają się od 40% do nawet 55% całości kosztów łańcuchów dostaw. Stąd właśnie tak wiele inicjatyw mających na celu optymalizację logistyki i wydatków na nią w zakresie logistyki miejskiej i last mile oraz na reorganizację dostaw.
Źródło: Cushman & Wakefield