Kto będzie liderem na rynku quick-commerce w 2022 roku?

Kto będzie liderem na rynku quick-commerce w 2022 roku?

Quick-commerce to model opierający się na sprzedaży i ekspresowej dostawie produktów do konsumenta. Ubiegły rok był bardzo ważny dla tego rynku, bo właśnie w tym czasie nabrał on dynamicznego tempa w Polsce. Obecnie w obszarze q-commerce konkuruje ze sobą pięciu kluczowych dostawców. Kto z nich stanie się liderem i co o tym zdecyduje?

Dobre prognozy dla quick-commerce

Sytuacja związana z pandemią sprawia, że diametralnie zmieniają się nawyki konsumenckie – przede wszystkim jeśli mówimy o tych dotychących zakupów. Przeciętny klient coraz częściej stawia na kanał online oraz zamawianie produktów za pośrednictwem aplikacji mobilnych.

Jak przyznaje Damian Jakubowiak, Negotiator w Walter Herz, takie tendencje to dobry prognostyk dla rynku quick-commerce. Przede wszystkim z tego powodu, że opiera on swoją działalność właśnie na zakupach mobilnych dokonywanych online poprzez aplikacje.

Jeżeli chodzi o rynek quick-commerce, to jest to rynek, który powstał w Polsce tak naprawdę w pierwszej połowie 2021 roku, zatem jest to rynek młody. Rynek, który de facto co do zasady jeszcze nie jest nasycony. Na chwilę obecną mamy pięciu sporych graczy, czyli Lisek, BIEK, Jokr, Bolt oraz najnowsze dziecko Żabki Jush, które takie usługi oferują.

Damian Jakubowiak, Negotiator w Walter Herz

Co zdecyduje o najwiekszych udziałach rynkowych?

Wraz z postępującym rozwojem rynku ekspresowych dostaw, rośnie także konkurencja. Żabka Jush oraz biedronkowy BIEK kuszą klientów szerokim asortymentem. Z kolei Lisek oferuje dostawę w zaledwie 10 minut. A Bolt i Jokr nie pobierają za nią żadnych opłat. Co zdecyduje o tym, który dostawca będzie miał największe udziały na rynku? Specjaliści podkreślają, że główną rolę odgrywa cena. Kolejnym czynnikiem jest szerokość asortymentu.

Przede wszystkim jest to cena, czyli cena produktów, które są oferowane za pośrednictwem aplikacji. Druga rzecz to zakres asortymentu, który jest bardzo istotny. Wśród obecnych graczy panuje bardzo duże zróżnicowanie, jeśli chodzi o dostępność produktów. Wygra ten, który najbardziej będzie odpowiadać na potrzeby konsumenckie.

Damian Jakubowiak

Dark stores sercem quick-commerce

Jednak to, co konsumenci znają jako ekspresowe zakupy, to nie tylko aplikacja mobilna. Jak zaznacza Damian Jakubowiak z Walter Herz, quick-commerce to także tzw. dark stores, czyli mikrocentra dystrybucyjne. To właśnie w nich kurierzy zaopatrują się we wszystkie potrzebne produkty, które następnie w 10-15 minut są dostarczane do odbiorcy.

Anna Pańczyk, redaktor wiadomoscispozywcze.pl przeprowadza rozmowę z Damianem Jakubowiakiem, Negotiatorem w Walter Herz

Warto zaznaczyć, że taki klient, który jest zainteresowany dark storem, czyli dostawca, jest klientem atrakcyjnym dla wynajmujących. Przede wszystkim z tego względu, że powierzchnie, które zajmują dark stores to jest pomiędzy 200 a 400 mkw. Są to powierzchnie, które niekoniecznie trzeba dostosowywać, jeśli chodzi o kwestie budowlane, aranżacyjne. Nie jest to stricte powierzchnia biurowa czy magazynowa. Jest to mikrocentrum dystrybucyjne.

Damian Jakubowiak

Rynek quick-commerce jest jeszcze stosunkowo młody, jednak już obserwujemy jak dynamicznie się rozwija, a w miastach pojawiają się kolejne dark stores. Co przyniesie dla niego przyszłość? Patrząc na nawyki zakupowe konsumentów, może być bardzo ciekawie. Na pewno warto go śledzić. 

Reklama