Kto pierwszy odkrył herbatę?

Nie każdy zdaje sobie sprawę z tego, że rodzajów herbaty jest naprawdę wiele. Co więcej, spożycie herbaty na świecie jest stosunkowo wysokie.

Herbaty nie tylko czarne

Istnieje nie tylko herbata czarna, ale i zielona, biała, żółta, turkusowa... Oprócz tego warto wspomnieć o herbacie pu-erh (jest to herbata czerwona, która przechodzi dodatkowy proces leżakowania i fermentacji), która niegdyś była pita jedynie przez cesarza. Poza tym mamy również specjalne mieszanki herbat przygotowane do picia z mlekiem (tzw. „bawarka”) oraz herbaty aromatyzowane. Warto mieć na uwadze, że herbatą nazywa się również mieszanki ziół i suszonych owoców, które z samymi liśćmi herbaty mają niewiele wspólnego (herbaty ziołowe, herbaty owocowe).

Według jednej z legend historia herbaty sięga aż 2737 roku p.n.e. Choć nie wiadomo, ile w niej prawdy jedno jest pewne – walory smakowe i właściwości prozdrowotne herbaty zostały po raz pierwsze odkryte przez Chińczyków. Istnieją zapiski z X w. p.n.e. traktujące o tym napoju. Herbata powędrowała poza Chiny dopiero w IX w. n.e., gdy została przywieziona do Japonii. Z kolei do Europy trafiła po raz pierwszy w połowie XVI wieku.

Typowo herbacianym krajem, co utarło się przede wszystkim w kulturze popularnej, jest oczywiście Wielka Brytania. Jednak wyniki sprzedaży z 2020 roku mówią, że Polska wcale nie pozostaje w tyle względem niej. Chociaż w naszym kraju uprawa herbaty jest, ze względu na niesprzyjający klimat, niemożliwa – jej produkcja ma się całkiem dobrze. A mówiąc ściślej – jej konfekcjonowanie.
Podczas pandemii COVID-19 spożycie herbaty wzrosło, a gdy mowa o eksporcie tego trunku, Polska zajmuje piąte miejsce w skali Europy. Chociaż największymi producentami herbaty na świecie są Chiny, Indie, Kenia, Sri Lanka i Wietnam, Polska radzi sobie nieźle w konfekcjonowaniu herbaty. Co to oznacza? Cały proces polega na sprowadzeniu suszu, podzieleniu go, spakowaniu w torebki i przesłaniu do odbiorcy.

Jak wygląda rynek w Polsce?

W roku 2019[1] zaimportowano do naszego kraju 38 tysięcy ton herbaty o wartości 474 mln złotych. Wyimportowano z kolei 23 tysiące ton o wartości 978 mln zł. W przypadku importu mowa o towarze nieprzetworzonym, a w przypadku eksportu o towarze już przetworzonym. Z tego powodu w roku 2019 byliśmy, w przypadku eksporterów, na piątym miejscu na świecie.

Sprowadzaliśmy surowiec głównie z Kenii i Indii, a przetworzony produkt pojechał do Francji, Stanów Zjednoczonych i Australii. Wśród zagranicznych liderów rynku herbaty należy wyróżnić Unilever, Kusmi Tea, Twinings, Teekanne i Tetley. Na rynku polskim znaczne wyróżniają się producenci „Herbapol-Lublin” (marki Big Active i Herbapol), a także Mokate (właściciel marki Minutka).


[1] Jacek Frączyk, Polska potentatem herbacianym. Na świecie wyprzedzają nas tylko cztery kraje,
https://businessinsider.com.pl/finanse/makroekonomia/polska-potentatem-herbacianym-wyprzedzaja-nas-tylko-cztery-kraje/z47y29z

Reklama