Napoje o obniżonej zawartości alkoholu lub też te zupełnie pozbawione procentów to nie tylko rosnąca kategoria, ale także ważny trend, który swoim zasięgiem zajmuje kolejne kontynenty. Zaczęło się od Stanów Zjednoczonych, gdzie trend NoLo ujawnił się już kilka lat temu.
"No-alcohol" i "low-alcohol", będące rozwinięciem skrótu NoLo, oznacza niską i zerową zawartość alkoholu w napojach. To trend, który znacznie przybiera na sile w Polsce, ale nie tylko.
Młodzi konsumenci prekursorami trendu
Według najnowszych danych zebranych przez Portman Group we współpracy z YouGov, już niemal połowa (44%) młodych Brytyjczyków przyznaje, że spożywa zamienniki alkoholu (okazjonalnie lub regularnie). Nowe dane nie tylko pokazują, jak popularny jest alkohol 0% wśród mieszkańców Wielkiej Brytanii w wieku od 18 do 24 lat, ale także, jak rośnie jego znaczenie.
Na przestrzeni roku, w porównaniu do 2022 roku, odsetek młodych Brytyjczyków konsumujących alkohol 0% znacznie wzrósł. Rok temu wskazywało na to bowiem 31%. To jednak nie koniec ciekawych wniosków.
Badanie ujawniło również, że to właśnie wśród młodszych konsumentów największy odsetek Brytyjczyków przyznaje, że w ogóle nie pije alkoholu (39% wśród 18-24-latków).
Ogólnopokoleniowa zmiana
Spadek spożycia alkoholu jest widoczny nie tylko w najmłodszej grupie Brytyjczyków. Ten, choć nieco mniejszy, zanotowano także w przypadku całej populacji. Wśród wszystkich Brytyjczyków już 35% uważa się za okazjonalnych lub regularnych konsumentów zamienników alkoholu o obniżonej lub zerowej zawartości procentów (wobec 29% rok wcześniej).
Choć trend NoLo jest wyraźnie widoczny, to w dalszym ciągu zdecydowana większość (75%) mieszkańców Wielkiej Brytanii przyznaje, że spożyła przynajmniej małą dawkę alkoholu i jednocześnie nie próbowała bezalkoholowych alternatyw. Z kolei jedna trzecia Brytyjczyków zadeklarowała abstynencję.
foto: stockadobe(william87)
