Projekt ustawy zakazujący sprzedaż napojów energetycznych osobom nieletnim spotkał się z krytyką ze strony przedstawicieli handlu. Ich zdaniem surowe restrykcje grożące za naruszenie zakazu nie gwarantują osiągnięcia efektu zdrowotnego. Za to uderzą w gospodarkę. Jak argumentuje swoje stanowisko handel?
Zakaz sprzedaży energetyków to temat, który w lutym br. podjęła Partia Republikańska przygotowując projekt nowelizacji ustawy o zdrowiu publicznym. Zgodnie z proponowana zmianą, napoje energetyczne miałyby być objęte, podobnie jak alkohol, zakazem sprzedaży osobom niepełnoletnim. Dodatkowo nowelizacja wprowadza szereg ograniczeń w obszarze reklamy tego typu produktów.
Zakaz sprzedaży energetyków w Polsce
Polska Izba Handlu (PIH)uważa, że takie rozwiązania są nieadekwatne i mogą spowodować szkody dla gospodarki, zwłaszcza dla sektora handlu i producentów. Maciej Ptaszyński, prezes PIH, komentując projekt, zauważa, że trudno znaleźć uzasadnienie dla tak drastycznych działań wobec legalnie dostępnych środków spożywczych.
- Dowiedz się wiecej: Zakaz sprzedaży energetyków nieletnim? Co zakłada projekt ustawy?
Polski handel tradycyjny zagrożony
Izba zwraca przy tym uwagę na fakt, że napoje energetyczne są jedną z kluczowych kategorii zakupowych w tradycyjnym handlu, który stanowi podstawę dla polskich małych i średnich sklepów. Zmniejszająca się liczba małych sklepów, które konkurują z dynamicznie rozwijającymi się zagranicznymi dyskontami, już odczuwa trudności, a wprowadzenie takich restrykcji stanie się kolejnym zagrożeniem i utrudnieniem dla tego sektora.
Ponadto, Izba obawia się, że przyjęcie projektowanej ustawy spowoduje dodatkowe utrudnienia dla sklepów, włącznie z koniecznością reorganizacji powierzchni sklepów i dodatkowymi obowiązkami dla sprzedawców, które mogą być bardziej uciążliwe niż w przypadku napojów alkoholowych. W rezultacie utrudnienia te będą miały negatywny wpływ zarówno na przedsiębiorców, jak i pracowników oraz klientów, nawet tych, którzy nie kupują napojów energetycznych.
Kara za sprzedaż energetyków
Zgodnie z projektem ustawy, w przypadku złamania zakazu sprzedaży napoju energetycznego osobie nieletniej, detaliście groziłaby kara grzywny lub ograniczenia wolności. Ptaszyński określa te rozwiązania jako "kompletnie nieadekwatne".
- To może Cię zainteresować: Polacy sceptycznie o kolejnych zakazach – jakie mają zdanie w sprawie energetyków?
Na zakończenie PIH wskazał także na problem związany z notyfikacją zmiany, która pomimo wcześniejszego zgłoszenia projektu została wycofana. "Na konieczność dokonania notyfikacji regulacji zwracano uwagę m. in. w opinii Biura Analiz Sejmowych dotyczącym projektu ustawy. Natomiast przyjęcie przepisów, które stanowią przepisy techniczne, z naruszeniem obowiązków notyfikacyjnych, może powodować wątpliwość co do możliwości realnego stosowania tych przepisów. Tym samym doprowadzenie do przyjęcia ustawy w takim stanie faktycznym może spowodować chaos prawny i niepewność adresatów norm co do ich zakresu, co tym bardziej przemawia za koniecznością wstrzymania prac nad wyżej wymienioną regulacją" – podkreśla prezes PIH.
Foto: Pixabay