Zdaniem Johna Allana, przewodniczącego rady nadzorczej Tesco, niektórzy dostawcy mogą wykorzystywać wysoką inflację do sztucznego podnoszenia cen.
John Allan uważa za "całkowicie możliwe", że producenci żywności wykorzystują najuboższe osoby w społeczeństwie – donosi BBC News. Po tych słowach na prezesa Tesco spadła lawina krytyki. Brytyjski związek rolników oskarża go o życie w "równoległym wszechświecie".
Prezes Tesco: inflacja pretekstem do podnoszenia cen
Przewodniczący rady nadzorczej Tesco w rozmowie z Laurą Kuenssberg z BBC przyznał, że część firm spożywczych może korzystać na inflacji jako pretekście do podwyższania cen w większym stopniu, niż jest to konieczne. Jego zdaniem, w ten sposób wykorzystywane mogą być najuboższe grupy społeczne.
O tym, że Tesco stanowczo podchodzi do podnoszenia cen świadczą także zacięte negocjacje cenowe, które sieć prowadziła na przestrzeni ostatnich miesięcy z dostawcami żywności. W rezultacie braku zgody na podwyżek cen w lipcu ub.r. tymczasowo z półek sklepowych sieci zniknęły produkty Heinz. Chwilę po tym, także Mars wstrzymał dostawy części towarów do Tesco.
John Allan w rozmowie z BBC mówił o staraniach, które Tesco podejmuje, by zakwestionować podwyżki cen, które uważa za nielegalne. "Mamy zespół, który może przyjrzeć się składowi żywności, kosztom towarów i ustalić, czy te wzrosty kosztów są uzasadnione" – powiedział.
Sytuacja jest trudniejsza niż mogłoby się wydawać
Słowa Johna Allana prędko spotkały się z dużą krytyką. Ged Futter, który pełnił funkcję kupca w sieci Asda, określił słowa prezesa Tesco jako "oburzające".
Do komentarzy Allana odniosła się także przewodnicząca brytyjskiego związku rolników, Minette Batters. "To było prawie tak, jakby żył w równoległym wszechświecie" – powiedziała na antenie radia BBC. Minette Batters zwróciła uwagę na podwyżki cen gazu, które sięgają 650% w porównaniu do 2019 roku.
Producenci żywności mierzą się ze wzrostami cen energii, surowców, transportu, opakowań, a także wyższymi kosztami pracowniczymi, na co uwagę zwróciła na antenie BBC Karen Betts, dyrektor naczelna Food and Drink Federation. "Jeśli nie będą w stanie przenieść niektórych z tych podwyżek kosztów, wypadną z biznesu" – powiedziała.
Foto: linkedin.com (@JohnAllan)