Zainteresowanie ofertami w ramach Black Friday spada. Według październikowego badania SMSAPI, grono osób, które deklarowało, że skorzysta tego dnia z promocji zmalało z 63 do 56%. Nadal jednak Black Friday jest dla wielu Polaków dniem, do którego odwleka pewne zakupy. Eksperci przyznają: tegoroczny Black Friday może nie odnotować tak spektakularnych wzrostów jak w ostatnich latach.
Porównanie dwóch podobnych badań opinii firmy SMSAPI wykonanych w przededniu Black Friday – zeszłorocznego i najnowszego – pokazują, że kryzys i wysoka inflacja ostudziła nieco zapał części konsumentów do zakupowego szaleństwa, które co roku rozpoczyna sezon świąteczny.
Black Friday naznaczony inflacją
"Spodziewamy się, że tegoroczny Black Friday może nie odnotować tak spektakularnych wzrostów jak w ostatnich latach. Niemniej finalne wyniki będą po prostu dobre, potwierdzające, jak stabilny i rozwinięty jest rynek handlu internetowego w Polsce" – komentuje Marcin Szczur, Deputy Head of Sales w Blue Media.
Dane zebrane jeszcze przed finałowym piątkiem pokazują, że obroty sklepów internetowych rosną. "To oczywiście może wynikać też z inflacji i generalnie wyższych cen. Niemniej, z danych Płatności Blue Media wynika, że liczba transakcji w tygodniu poprzedzającym Black Friday w 2022 r. jest wyższa o ponad 27% w stosunku do roku ubiegłego" – wyjaśnia ekspert.
Jak wyglądał Black Friday w 2022 roku? Na najnowsze dane pozostaje nam jeszcze poczekać, jednak Marcin Szczur zaznaczył, że najpewniej trend utrzymał się także w czarny piątek. Co więcej, już teraz widać, o ile wzrosła suma na przeciętny koszyk zakupowy.
Zdaniem reprezentanta Blue Media, na tegoroczny Black Friday mogła wpłynąć zmiana zachowania konsumentów w podejściu do zakupów. W dobie rosnącej inflacji, dynamicznie zmieniających się cen, kryzysu energetycznego i wojny w Ukrainie, konsumenci mogli skupiać się wokół codziennych potrzeb, jak chociażby konieczności zakupu artykułów gospodarstwa domowego, ubrań czy obuwia.
Czarny piątek od drugiej strony
Black Friday to nie tylko wyjątkowe święto zakupowe dla konsumentów, ale także pracowity czas dla właścicieli sklepów. Jak komentuje Maja Wiśniewska, Marketing Manager w SMSAPI, "masowe wysyłki SMS-ów stały się w ostatnich popularnym kanałem informowania o ofertach na Black Friday i w naszych statystykach także w tym roku widzimy już, że sklepy promują się intensywniej niż zwykle.
- To może Cię zainteresować: 60% Polaków zamierza zrobić zakupy w Black Friday. Na znaczeniu zyskuje "webrooming"
Dane z pierwszych czterech dni Black Week pokazują, że klienci SMSAPI wysłali o 25% więcej SMS-ów niż tydzień wcześniej. "W Czarny Piątek do południa notujemy też duże wzrosty wysyłek w porównaniu z początkiem tygodnia" – dodaje ekspertka.
Jak podsumowuje Maja Wiśniewska, tegoroczny Black Friday może nie ustanowić spektakularnego rekordu sprzedaży, jak to zdarzało się w poprzednich latach. W dalszym ciągu uważa jednak, że ten specjalny dzień zakończy się bardzo dobrym wynikiem dla sklepów stacjonarnych i internetowych.
Foto: Unsplash