Polacy zmieniają zachowania w Black Friday. Straciły sklepy z RTV i AGD

Polacy zmieniają zachowania w Black Friday. Straciły sklepy z RTV i AGD

Zachowania zakupowe konsumentów mocno zmieniły się w czasie pandemii, choć w porównaniu do 2020 roku już bardziej przypominają te z czasów przed COVID-19. Potwierdzają to analizy Proxi.cloud i UCE RESEARCH z 26 listopada, czyli tegorocznego Black Friday, kiedy sieci sklepów ze sprzętem RTV i AGD odwiedziło o blisko 45% mniej klientów niż w 2019 roku.

Mimo zdecydowanie mniejszego ruchu w sklepach elektronicznych podczas tegorocznego Black Friday, wyniki i tak okazują się być dużo lepsze niż te odnotowane podczas pierwszego roku trwania pandemii. W 2020 roku podczas pierwszego pandemicznego Czarnego Piątku wizyt w analizowanych sklepach było aż o 61% mniej niż w 2019 roku. 2021 okazał się nadal słabym rokiem, ale mimo to lepszym od swojego poprzednika.

Według ekspertów sytuacja jest poważna

Analitycy z Proxi.cloud zauważają, że odwiedzalność sklepów nieco się poprawiła od zeszłego roku. Jednak zarówno zdrowotne, jak i finansowe problemy wielu Polaków wciąż uniemożliwiają powrót do zachowań konsumenckich sprzed pandemii.

Uważam, że sklepom stacjonarnym trudno będzie odbudować pozycję bez względu na sytuację zdrowotną i ekonomiczną w kraju. Od wybuchu pandemii klienci zdążyli już zmienić swoje nawyki zakupowe i znaczna część z nich na dobre przeniosła się do kanału online. Oczywiście wciąż wiele osób potrzebuje zapoznać się ze sprzętem elektronicznym na żywo, aby podjąć decyzję o jego ewentualnym nabyciu. Ale w celu finalizacji zakupu kieruje się do Internetu.

Mateusz Chołuj z Proxi.cloud

Wielu Polaków nadal rezygnuje z wizyt w sklepach z obawy przed koronawirusem

Na podstawie ww. obserwacji zachowań konsumentów, można też wnioskować, że zmniejszył się nie tylko ruch. Spadła też liczba unikalnych klientów. W tym roku sklepy odwiedziło o 44,6% mniej osób niż dwa lata temu. I był to zdecydowanie lepszy wynik w porównaniu z przedostatnim Czarnym Piątkiem, gdy nastąpił spadek o 58,6% rok do roku.

Przeczytaj też:

Obawa przed wirusem prowadzi do zawężania ilości odwiedzanych miejsc. Niemniej polityka promocyjna sieci, które czasem oferują korzystniejsze ceny offline, ciągle znajduje zwolenników zakupu sprzętu trwałego użytku w sklepie stacjonarnym. Byłoby to klęską wizerunkową, gdyby placówki zostały zamknięte lub zawęziły asortyment do półkowego minimum. Rynek usilnie dąży do utrzymania obrotów i cały handel chwyta się różnych strategii, na co klient reaguje, szukając ucieczki przed inflacją.

dr Maria Andrzej Faliński, były wieloletni dyrektor generalny Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji

Kryzysowe nastroje i obawy wśród konsumentów. Na zakupy szybko do jednego sklepu

Analiza wykazała również, że w tegoroczny Czarny Piątek aż 81,3% osób odwiedziło tylko jedną placówkę ze sprzętem elektronicznym. Rok wcześniej 84,5% konsumentów wykazało taką aktywność, a dwa lata temu – 78,4%. Natomiast w dwóch punktach sprzedaży było tym razem 15,9% klientów, poprzednio – 13,4%, a w 2019 roku – 17,9%. W trzech lub w większej ilości sklepów pojawiło się ostatnio zaledwie 2,8% shopperów, poprzednio – 2%, a tuż przed pandemią – 3,7%.

Generalnie koniunktura zakupowa stygnie nawet w Black Friday. Nastroje kryzysowe i obawy przed kontaktami z innymi ludźmi nie zachęcają do wizyt w wielu placówkach. Polakom nastawionym na zakupy wystarczy odwiedzenie jednego sklepu, po uprzednim zapoznaniu się z ofertą w Internecie. Większość woli nawet nie rozglądać się zbytnio za produktami, które nie należą do niezbędnych i najtańszych. Tak łatwiej jest oszczędzać w niepewnych czasach.

dr Maria Andrzej Faliński

Już nie Black Friday, a Black Week. Polacy rozciągają zakupy w czasie

Dwa lata temu w ramach Black Week aż 58% wizyt odbyło się w piątek. W ub.r. i ostatnio było ich odpowiednio 49% oraz 51%. W 2019 roku odnotowano prawie o połowę wyższy ruch w piątek w porównaniu do soboty, która po nim nastąpiła. Natomiast w trakcie pandemii wyniki z dwóch dni bardziej się wyrównały, jedynie z lekką przewagą piątku w br. (o 2,5 p.p.).

To też może Cię zainteresować:

To wyraźnie pokazuje, że konsumenci zachowują się bardzo ostrożnie. W czasie pandemii wolą omijać największe zatłoczenie w Black Friday i skorzystać z promocji następnego dnia. Wiele sklepów im to umożliwia. Nie ma więc powodu, aby pchać się tam, gdzie można spodziewać się tłumów. Dla wielu Polaków cenniejsze stało się zdrowie niż upolowanie świetnej okazji.

Mateusz Chołuj

Z kolei dr Faliński zwraca uwagę na to, że dwa lata temu w soboty Polacy bardziej koncentrowali się na kupowaniu żywności i chemii gospodarczej niż dóbr trwałego użytku. Od roku wiele sieci spożywczych otwiera również swoje placówki w niedziele, pomimo zakazu. Konsumenci mogą więc pozwolić sobie na piątkowe i sobotnie wizyty w sklepach z elektroniką w trakcie „czarnych” super wyprzedaży


Źródło: MondayNews

Reklama