Rosnące ceny są już wyraźnie zauważalne na paragonach. Jak wskazują dane CMR, w lipcu wartość sprzedaży w małoformatowych sklepach zanotowała wzrost, przy jednoczesnym spadku liczby transakcji oraz mniejszej liczbie produktów w koszykach zakupowych. Szczególną kategorią jest jednak cukier. Lipcowe dane doskonale obrazują panikę, która zapanowała wśród konsumentów.
Średnia wartość koszyka zakupowego w sklepach małego formatu wzrosła w lipcu br. o 11%. Drożejące produkty zauważają także sami konsumenci. Nie powinno zatem dziwić, że informacja o prognozowanych brakach i wzrostach cen cukru wywołały wśród nich panikę.
Zapasy cukru na paragonach
W rezultacie, w lipcu cukier odnotował rekordowe wzrosty wartościowe, a także wolumenowe. Konsumenci ruszyli na zakupy, także do mniejszych sklepów, by przygotować zapasy tego towaru.
- To może Cię zainteresować: Od początku roku cukier podrożał o blisko 40%. Gdzie cena rośnie najszybciej?
W tych placówkach wartość sprzedaży cukru wzrosła o ponad 200% podczas jednego tylko analizowanego miesiąca względem lipca w ubiegłym roku. Jak podaje CMR, w przeliczeniu na kilogramy okazała się ona aż o 80% wyższa.
Kiedy nastąpił szczyt sprzedaży?
Według danych zgromadzonych przez CMR, szczyt sprzedaży miał miejsce w trzecim tygodniu lipca. W tym okresie gwałtownie wzrosła liczba opakowań kupowanych przez jednego klienta – na co ósmym paragonie pojawiało się 10 lub więcej kg cukru.
- Przeczytaj też: Panika cukrowa. W Biedronce wyprzedano paletę w jeden dzień
Co więcej, przybyło wtedy także klientów, którzy przychodzili do sklepu tylko po cukier. W szczycie paniki cukrowej co czwarta osoba kupująca cukier nie sięgała po żadne inne produkty.
Dane CMR pochodzą ze sklepów małoformatowych do 300 mkw. Obejmują one: małe sklepy spożywcze do 40 mkw., średnie sklepy spożywcze 41-100 mkw., duże sklepy spożywcze 101-300 mkw., specjalistyczne sklepy alkoholowe.
Foto: StockAdobe(Wide Angle)