Na przełomie maja i czerwca zdecydowanie podrożały produkty na grilla. W sumie za artykuły spożywcze z tej kategorii konsumenci musieli zapłacić o ponad 18% więcej niż rok wcześniej. Największy wzrost dotyczył mięsa oraz warzyw.
Spośród 23 analizowanych artykułów spożywczych, które Polacy wybierają na grilla, na przełomie maja i czerwca odnotowano podwyżki cen w przypadku aż 19 pozycji. W tym czasie produkty spożywcze kupowane na grilla były droższe średnio o 18,1% niż rok wcześniej – wynika z analizy przeprowadzonej przez UCE RESEARCH i Hiper-Com Poland dla dziennika "Rzeczpospolita".
Wyjście na grilla coraz droższe
Spośród 23 analizowanych artykułów spożywczych odnotowano wzrost cen w przypadku aż 19 pozycji. Jedynie 4 produkty potaniały – i to nieznacznie. Artykuły spożywcze na grilla na przełomie maja i czerwca były droższe o 18,1% względem poprzedniego roku. Najwyższe wzrosty odnotowano w najpopularniejszych kategoriach:
- mięso i kiełbasy podrożały o 22,6% r/r,
- warzywa – 19,8%,
- artykuł inne (m.in. pieczywo) – 17,4%.
Z kolei najmniej podrożały sosy, marynaty i przyprawy – tylko o 0,06%, a także napoje – o 4,8% r/r. Na 23 analizowane artykuły spożywcze aż 19 pozycji poszło w górę, a tylko 4 produkty nieznacznie potaniały.
- To też może Cię zainteresować: Cztery miesiące generują ponad 40% rocznej sprzedaży kiełbas [ANALIZA]
Akcesoria grillowe z gigantycznym wzrostem cen. Węgiel droższy o ponad 50%
Z kolei niespożywcze artykuły potrzebne na grilla zdrożały średnio o 29,1% rok do roku. Wśród produktów, których ceny podskoczyły najmocniej znajdują się m.in.:
- węgiel, który był droższy aż o 53,7% r/r,
- jednorazowe kubki – 45,7%,
- jednorazowe tacki – 28,5%,
- rozpałka do grilla – 24,4%.
Warto jednak dodać, że ceny jednorazowych sztućców zmniejszyły się średnio o 30,6% r/r. Jak wyjaśnia Julita Pryzmont, ten spadek może wynikać z walki o uwagę konsumenta. W grupie produktów przydatnych na grilla coś musiało potanieć, żeby pokazać Polakom, że nie wszystko drożeje. Dla sklepów to zabieg marketingowy, a dla konsumentów – oszczędność, choć dość pozorna, bo akurat ten produkt łatwo zastąpić domowymi sztućcami. Klienci więcej by skorzystali, gdyby spadły ceny węgla czy rozpałki, ale jak widać, na razie nie jest to możliwe.
Źródło: MondayNews
Fot. StockAdobe(diy13)