Polska boryka się w ostatnim czasie z wieloma problemami realnie uderzającymi w krajową gospodarkę. O ile inflacja jest obecnie światowym problemem, to Polska ma w tym temacie niechlubny rekord.
Rosnące koszty energii, ograniczony dostęp do surowców, a przez to ich wyższe ceny, inflacja i niepewność związana z konfliktem zbrojnym na Ukrainie powodują liczne problemy finansowe, które odczuwają zarówno producenci jak i konsumenci.
Polska z widmem progresji kłopotów
Mimo, że problemy gospodarcze dotykają cały kontynent, to Polska wybija się na tle Europy pod katem poziomu inflacji i jej potencjalnego wzrostu. Jak podkreśla wiceminister Janusz Piechociński – szczyt mamy dopiero przed sobą, więc możemy spodziewać się pogłębienia problemów.
Pierwszy szok światowy to jest inflacja. Polska niestety jest tu jednym z liderów, a już na pewno liderem europejskim, bo – nawet po istotnym obniżeniu VAT-u na żywność i na energię do tego ryczałtowego 8% – mamy 12,4. A prognoza jest taka, że szczyt inflacji spodziewany jest na lipiec/sierpień tego roku.
Obawy pogłębiają prognozy Polskiego Banku Rozwoju. Eksperci grożą też recesją. Janusz Piechociński tłumaczy, że oznacza to nawet dwa kwartały bez wzrostu gospodarczego. To z kolei zła wiadomość nie tylko dla rolników i przetwórców, ale też dla konsumentów.
Żywność coraz droższa
Wiceminister Piechociński zwraca uwagę na dane dotyczące koszyka zakupowego w głównym sieciach dyskontowych. Jak zauważa, tam szacuje się podrożenie podstawowych produktów o 20-30 zł.
Polecam też analizę już bezpośrednio ze sklepów – tam inflację szacujemy na 21/22%. Jeśli GUS w żywności mówi, że to jest 17% r/r – to widzimy skalę, natomiast na czym polega problem główny? Na tym, że gwałtownie rosną nam koszty, nie tylko w samym rolnictwie – nawozy, energia, olej, pracownik, podatki – ale rośnie nam również między polem a bezpośrednio odbiorcą.
Wspomniany przez eksperta wzrost kosztów z pewnością odbije się na cenach żywności na półce. Polscy konsumenci już teraz mocno odczuwają podwyżki, które w niektórych kategoriach sięgnęły nawet 40%.
Marnotrawstwo vs. ceny
Trzeba zaznaczyć, że Polska jest dużym wytwórcą żywności. Obawy, które przewijają się co jakiś czas w mediach, jakoby w kraju miał się pojawić problem z jej dostępnością – nie mają pokrycia w danych. Polska jest w stanie zapewnić bezpieczeństwo pod tym względem.
Jednak inną kwestią jest problem marnotrawstwa w sektorze żywności. Ocenia się, że łącznie w całym łańcuchu produkcyjnym do kosza trafia 5 mln ton.
Marnujemy 5 mln ton – na etapie produkcji żywności, przetwarzania, handlu, a na koniec w gospodarstwach domowych.
Wicepremier podkreśla, że w obecnej sytuacji, gdy za wschodnią granicą toczy się wojna, dbałość o żywność jest szczególnie istotna. Trzeba podkreślić, że ograniczenie strat jest też konieczne ze względu na rosnące koszty. Janusz Piechociński zaznacza, że w ostatnim kwartale, koszty produkcji jednego litra mleka wzrosły między 20 a 30%. Jest to wynik podrożenia pasz, energii, płac czy logistyki.