Stacje paliw zawyżają ceny? Interweniuje prezes PKN Orlen

Stacje paliw zawyżają ceny? Interweniuje prezes PKN Orlen

W ostatnich godzinach w Internecie zawrzało od wpisów zapowiadających gwałtowne wzrosty cen paliw, a nawet zakłócenia w dostawach. Momentalnie na wielu stacjach pojawiły się gigantyczne kolejki. Czy słusznie? ORLEN odpowiada: "Paliwa w Polsce nie brakuje".

24 lutego br. w Internecie pojawiły się informacje o rosnących cenach benzyny i ropy. W rezultacie w wielu częściach Polski przed stacjami paliw ustawiły się długi kolejki. Niektórzy kierowcy przyjeżdzali nawet z karnistrami. 

Rosyjskie boty w wojnie informacyjnej?

Jak się szybko okazało informacje zalewające internet były elementem akcji polegającej na dezinformacji. Instytut Badań Internetu i Mediów Społecznościowych (IBIiMS) odnotował wzmożoną dystrybucje treści na temat możliwych braków paliwa. Odpowiedzialne za to były boty, które jednocześnie zamieszczały treści prorosyjskie. 

 

IBIiMS poinformował w komunikacie o zidentyfikowaniu działania przynajmniej 3 zorganizowanych grup roboczych, które w ciągu ostatnich 48 godzin prowadziły dezinformacje w polskich mediach społecznościowych. Mowa przede wszystkim o kanałach Facebook i Twitter. 

"W ostatnim czasie grupy te szczególnie nasiliły swoje działanie w zakresie dezinformacji na temat cen i dostępności paliw w Polsce oraz osłabiania marek polskich przedsiębiorstw" – informuje Instytut. 

Grupy te prowadzą działalność poprzez implementację wpisów w wątkach dyskusyjnych dotyczących sytuacji na Ukrainie, ale także organizacji międzynarodowych (UE, NATO) oraz sytuacji gospodarczej Polski. Prowadzą one konta o jawnie prorosyjskiej orientacji i popierają rosyjską agresję na Państwo Ukraińskie. Ich przekazy dążą także do dyskredytacji władz Polski i ww. organizacji oraz poprawiania wizerunku Federacji Rosyjskiej.

 Instytut Badań Internetu i Mediów Społecznościowych w komunikacie

Paliwo za 9,99 zł? Niektóre stacje chciały skorzystać na dezinformacji

Nie zabrakło także przedsiębiorców, którzy zdecydowali się skorzystać na sytuacji. Michał Kołodziejczak, prezes AgroUnii, zamieścił na Twitterze zdjęcia ilustrujące łódzką stacje paliw, na której cena na litr paliwa wynosiła 9,99 zł.

 

We wpisie zamieszczonym na Twitterze Michał Kołodziejczak informuje o cenach sięgających 9,99 zł (www.twitter.com/EKOlodziejczak_)

Orlen rozwiąże umowy ze stacjami, które będą arbitralnie podwyższały ceny

Do całej sytuacji odniosła się Joanna Zakrzewska, rzeczniczka PKN Orlen. Wpis Kołodziejczaka określiła "haniebnym przykładem dezinformacji". Jak się jednak okazuje stacja paliw, która skupuje w hurcie paliwo od Orlenu, rzeczywiście zdecydowała się wykorzystać sytuację i sprzedawała je z ok. 100% marżą. 

W sprawie tej zainterweniował także prezes PKN Orlen, Daniel Obajtek. We wpisie na Twitterze zapowiedział natychmiastowe rozwiązanie umowy z przedsiębiorcą. Przestrzegł też innych odbiorców i stacje paliw pod szyldem spółki przed podobnymi konsekwencjami takich nadużyć.

 

 

Orlen: Paliwa w Polsce nie brakuje!

25 lutego br. spółka wystosowała także komunikat, w którym zapewnia, że "paliwa w Polsce nie brakuje. Zarówno zapasy ropy, jak i produkcja paliw w Grupie Orlen są na poziomie wystarczającym dla pokrycia bieżącego zapotrzebowania". PKN Orlen obserwuje sytuację na Ukrainie i jest przygotowany na różne scenariusze.

Dostawy paliw są w pełni zabezpieczone i wszyscy nasi klienci będą obsłużeni. Jesteśmy bezpieczni, bo na przestrzeni ostatnich sześciu lat realizowaliśmy działania zmierzające do dywersyfikacji dostaw surowca.

Daniel Obajtek, Prezes Zarządu PKN Orlen

 Jak czytamy w komunikacie, realizowane są dostawy paliw na wszystkie stacje Orlen w całej Polsce. Zabezpieczone są również dostawy ropy naftowej do rafinerii Grupy Orlen w Polsce, Czechach i na Litwie. Zaopatrzenie w surowiec odbywa się na bieżąco, zgodnie z kontraktami długoterminowymi i spotowymi. Realizowana jest także hurtowa sprzedaż paliw.

 

 

Reklama