W Wielki Poniedziałek obchodzony jest zwyczaj oblewania ludzi wodą. Został zapoczątkowany w czasach pogańskich, choć dawniej śmigus i dyngus były odrębnymi obrzędami.
Poniedziałek wielkanocny - tradycja
Tegoroczny poniedziałek wielkanocny obchodzimy 10 kwietnia. Zgodnie z tradycją podczas tego dnia, nazywanego też lanym poniedziałkiem, chłopcy delikatnie smagali gałązkami wierzby łydki napotkanych dziewcząt, ewentualnie kropili panny wodą. W trakcie dyngusa chodziło się od domu do domu, prosząc o słodycze czy pieniądze w formie życzeń oraz śpiewu.
Do dziś przetrwało samo oblewanie się, w niektórych domach obowiązuje tradycja budzenia domowników z samego rana zimną wodą. Według tradycji bycie mokrym podczas śmigusa-dyngusa zwiastuje szczęście.
Tradycje na śmingus dyngus
Zwyczajem zanikającym w Polsce jest tzw. kurek dyngusowy. Jest to zwyczaj obchodzony równorzędnie z lanym poniedziałkiem. Młodzieńcy jeżdżą z kogutem (dawniej żywym, dziś zastąpionym sztucznym, np. z ciasta lub gliny) na wózku przez całą wieś. Śpiewają, zbierają pieniądze i drobne upominki, a napotkane dziewczęta oblewają wodą.
Zwyczaj ten spotykany jest w zasadzie wszystkich krajach Europy Środkowej. Na Słowacji nazywa się oblevacka. Podobnie na Węgrzech, tyle że tam ładniejsze dziewczyny polewa się perfumami. Natomiast zwyczaj ten zupełnie nie jest znany w Niemczech i Australii.
Tradycje wielkanocne
Wieszanie Judasza, bądź topienie Judasza to ludowy zwyczaj sięgający XVIII wieku praktykowany na podkarpaciu. Symbolizuje ukaranie zdrajcy, który wydał Jezusa Chrystusa. Przygotowuje się kukłę Judasza ze słomy i wiesza na wieży kościoła lub słupie. Następnie strąca się ją i okładając kukłę kijami rozpoczyna pochód po całej wsi.
Na końcu zostaje podpalona i wrzucona do rzeki. Obrzęd ten zazwyczaj rozpoczynał się w Wielki Czwartek wieczorem i kończył nawet kolejnego dnia.
Dziady śmingustne
Dziady śmigustne to zwyczaj pochodzący z południowej Małopolski. W święta wielkanocne z niedzieli na poniedziałek pojawiają się ubrane w słomę i szmaty postaci z zasłoniętymi osmolonymi twarzami, wydające z siebie dziwne odgłosy i pomruki. Prosząc o datki i oblewając wodą okolicznych mieszkańców, przypominają o legendzie opowiadającej o tatarskich jeńcach, którzy chodzili po miejscowości w poszukiwaniu pomocy.
Pogrzeb żuru i wieszanie śledzia
Pogrzeb żuru i wieszanie śledzia to kolejna z dawnych tradycji, która związana jest z zachowaniem postu przed i w trakcie świąt wielkanocnych. Podczas postu nie jedzono mięsa, nabiału czy cukru. Najczęstszym pokarmem był wtedy żur i śledź.
Gdy kończył się okres postny i nadchodziły święta urządzano symboliczny pogrzeb żuru i śledzia. W Wielki Piątek wieczorem albo w Wielką Sobotę rano napełniano gar z żurem, czasami z dodatkami błota, popiołu i innych nieczystości, a następnie zawartość wylewano do wykopanego dołu, często również z garnkiem, i zakopywano.
Śledzia z kolei wieszano na drzewie. Zwykle był on jednak wycięty z drewna lub tektury. Po takim obrządku można było zasiąść do wielkanocnego śniadania. Zwyczaj ten obchodzono zwłaszcza na Kujawach.
Siuda baba
Siuda baba to pogański zwyczaj związany z przepędzaniem zimy. Pochodzi z Małopolski. Według legendy w świątyni w Lednicy Górnej mieszkała kiedyś kapłanka. Przez cały rok strzegła ognia i tylko raz w roku wychodziła z ukrycia, aby znaleźć następczynię i zabrać ją ze sobą. Dziewczęta chowały się wtedy w domach, ponieważ wybór kapłanki był ostateczny i nie można się było wykupić. Obecnie zwyczaj obchodzony jest w Poniedziałek Wielkanocny.
Za kapłankę przebiera się młody mężczyzna, jego ciało jest przybrudzone sadzą, zakłada korale z kasztanów, ziemniaków lub z drewna. Następnie z orszakiem chodzi od domu do domu aby zebrać jak najwięcej datków. Poczernienie twarzy przez Siudą Babę przynosi szczęście, a dziewczętom ma zwiastować szybkie zamążpójście.
Żandary to tradycja do dzisiaj kultywowana w Poznaniu. Jest to korowód różnorodnych przebierańców w świąteczny poniedziałek. W korowodzie pojawiają się postaci związane z obrzędem – baba, ksiądz z kropidłem, niedźwiedź, żandarm na koniu, grajek i kominiarz. Strzegą ich dzieci oraz młode kobiety, które są głównym celem pochodu – bywają oblewane lub smarowane sadzą.