Jak wynika z cyklicznego monitoringu prawie 27 tys. cen detalicznych, styczeń br. mocno zaskoczył Polaków w sklepach podwyżkami. Średnio wyniosły 17,6%, patrząc na dane z tego i zeszłego roku. Zdrożała dosłownie każda z 12 obserwowanych kategorii.
Cykliczny raport pt. „Indeks cen w sklepach detalicznych”, autorstwa UCE RESEARCH i Hiper-Com Poland, nie pozostawia złudzeń co do skali drożyzny w sklepach. Zebrane dane dotyczą wszystkich dyskontów, hipermarketów, supermarketów, sieci convenience i cash&carry. Analitycy sprawdzili łącznie ponad 1,3 tys. marek i blisko 27 tys. cen detalicznych. Zestawiono wyniki 12 kategorii oraz 45 poszczególnych produktów ze stycznia br. i ub.r. I na tej podstawie stwierdzono, że ceny codziennych zakupów wzrosły o 17,6% w porównaniu z analogicznym okresem zeszłego roku. Podrożały też wszystkie analizowane kategorie.
Wyższe ceny w odpowiedzi na zerowy VAT?
W styczniu wielu ekspertów zwracało uwagę na to, że sklepy podnosiły ceny, by pod koniec miesiąca lub na początku lutego zacząć je obniżać. W opinii Karola Kamińskiego, współautora raportu, w ten sposób branża prawdopodobnie zabezpieczyła swoje interesy tuż przed wprowadzeniem zerowego VAT-u na żywność. Gdyby nie to, wzrosty mogłyby być nieco mniej odczuwalne.
Jednocześnie ekspert dodaje, że producenci i sprzedawcy realnie nie mieli z czego ciąć cen, bo sami doświadczali sporych podwyżek przez inflację, w tym rosnące koszty produkcji i transportu. W wielu kwestiach znaczenie miały też czynniki globalne. Tak było w przypadku produktów tłuszczowych. W styczniu zdrożały o 58,7% rdr. I tym samym znalazły się na pierwszym miejscu w rankingu kategorii, które najmocniej podrożały w relacji rocznej. W tej grupie największy skok odnotował olej – aż o 73,5%. Do tego ceny masła poszły w górę o 41,4%, a margaryny do pieczenia – o 30%.
Jakie produkty spożywcze podrożały najbardziej?
Według raportu, za produktami tłuszczowy ze wzrostem cen na poziomie 58,7%, drugie miejsce w zestawieniu mają tzw. inne artykuły – 47,6%. W tej kategorii widoczne są przede wszystkim podwyżki cen karmy dla psów i kotów – odpowiednio o 58,1% i 41,3%. Jak podkreśla Karol Kamiński, w przypadku tych produktów istotne znaczenie miał wzrost cen wyrobów mięsnych, stanowiących podstawę żywności dla zwierząt. I dodaje, że w rankingu kategorii, które najmocniej zdrożały w styczniu br. w relacji rocznej, właśnie mięso zajmuje trzecie miejsce z wynikiem 23,9%. Wołowe poszło w górę aż o 34,7%, a drobiowe – o 28,6%. Nieznacznie wzrosła tylko cena wieprzowiny, bo o 0,4%.
Na czwartym miejscu ww. rankingu znajduje się nabiał – ze wzrostem 23%. W tej kategorii szczególnie podrożał ser żółty – o 34,7%. Do tego cztery inne produkty odnotowały podwyżki od 13,2% do 18,4%. Natomiast jogurt potaniał o 10,8%.
Dalej w rankingu są warzywa i owoce, które zdrożały po 13,6%. Ceny kapusty skoczyły aż o 61,1%, cebuli – o 32,4%, a marchwi – o 25,1%. Z kolei ziemniaki potaniały o 7,5%. Podrożały mandarynki – o 44,3%, winogrona – o 19,7%, a także pomarańcze – o 12,4%. Natomiast jabłka staniały o 25,6%.
Mniejsze wzrosty odnotowały takie kategorie, jak pieczywo – o 11,4%, dodatki spożywcze – o 10,5%, produkty sypkie – o 8,4%, napoje – o 7,8%, chemia gospodarcza – o 4,7%, a także używki – 4,1%. Ale autorzy raportu ostrzegają, że w kolejnych miesiącach ww. grupy towarów mogą odnotować kolejne podwyżki. I wówczas konsumenci jeszcze mocniej odczują różnice cenowe.
Źródło: Monday News