Ponad połowa polskich konsumentów uważa, że sklepy nie powinny bezwzględnie wymagać od klientów okazywania certyfiku covidowego lub wyniku testu w celu utrzymania lub regulowania limitów osób w nich przebywających. Prawie 34% badanych myśli odwrotnie. W obliczu narastającego przyrostu zakażeń, eksperci komentujący wyniki sondażu przewidują, że część niezdecydowanych rodaków może wkrótce zasilić grono zwolenników okazywania ww. dokumentów w placówkach handlowych.
Klienci nie chcą kontroli w sklepach
Pod koniec stycznia br. zostało przeprowadzone badanie przez UCE RESEARCH i Grupę BLIX wśród ponad tysiąca dorosłych Polaków odpowiedzialnych w swoich domach za zakupy. Ankietowanym zadano pytanie, czy w obliczu rosnącej fali zakażeń placówki handlowe powinny bezwzględnie wymagać od klientów okazywania Unijnego Certyfikatu COVID bądź zaświadczenia o szczepieniu, wyniku testu lub informacji o przejściu choroby w celu utrzymania i regulowania limitów osób. Aż 55,7% respondentów było przeciwnym weryfikacji "dokumentu covidowego" w sklepach. Wśród nich aż 36,1% wyraziło to w sposób zdecydowany.
Z kolei Marcin Lenkiewicz, współautor badania z Grupy BLIX, wyjaśnia, że konsumenci prawdopodobnie nie chcą obniżenia komfortu zakupów, kolejek i wydłużenia czasu oczekiwania na wchodzenie do sklepów. Sprawdzanie dokumentów każdej osobie mogłoby być dość czasochłonne, zwłaszcza w godzinach wzmożonego ruchu, a także uderzać w interesy sklepów. Jak już pokazała głośna sytuacja mająca miejsce w jednej z placówek, klienci byli mocno niezadowoleni z tego typu kontroli i krytykowali sieć handlową w Internecie (o czym więcej pisaliśmy tutaj). Ekspert zwraca też uwagę na to, że Polacy nie chcą wykluczenia społecznego osób niezaszczepionych, w tym utrudniania im dostępu do towarów codziennego użytku.
Kto miałby weryfikować klientów w sklepach i w jaki sposób?
Jak zauważa Renata Juszkiewicz, prezes Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji, wyniki sondażu pokazują silny podział społeczeństwa w kwestii szczepień i ich weryfikacji przez różne organy. Zapewne sporą część grupy przeciwników sprawdzania dokumentów w sklepach stanowią osoby niezaszczepione, którymi kieruje obawa, iż w wyniku wejścia w życie takiego obowiązku utracą możliwość robienia zakupów w sklepach tradycyjnych. Krytyczna ocena tego rozwiązania przez część obywateli jest przypuszczalnie podyktowana także niechęcią do ujawniania informacji o stanie zdrowia, a więc danych wrażliwych.
Nie wszyscy są przeciwko
Badanie wykazało również, że za bezwzględnym stosowaniem nakazu okazywania ww. dokumentów opowiada się 33,9% konsumentów. W tej grupie 16,5% osób raczej ma taką opinię. Natomiast 17,4% stanowią absolutni zwolennicy tego rozwiązania. Jak komentuje dr Maria Andrzej Faliński, wiceprezes Stowarzyszenia Forum Dialogu Gospodarczego, to już jest coś, że jedna trzecia klientów jest za kontrolą zabezpieczenia pandemicznego. Według eksperta, taką postawę trzeba mocno promować i wspierać, przede wszystkim dla bezpieczeństwa społecznego.
Wyniki sondażu również pokazują, że 10,4% konsumentów nie ma jeszcze własnego zdania na ten temat. Dr Faliński uważa, że dotyczy to osób, które są obojętne społecznie. W opinii eksperta, trzeba do nich jak najszybciej dotrzeć z komunikatem przekonującym do poparcia dodatkowych obostrzeń.
Źródło: Monday News