Inflacja w Polsce wzrosła w listopadzie do poziomu 7,8%. To wynik o 0,1 p.p. wyższy od wstępnych szacunków GUS-u. W porównaniu do października wzrosła o 1 p.p.
Jak komentuje Mariusz Zielonka, ekspert ekonomiczny Konfederacji Lewiatan, w listopadzie ceny produktów rosły wyraźnie szybciej (8,1%) niż usług (6,6%). Taka zależność ostatni raz wystąpiła w kwietniu br.
Wzrosty wyższe niż zakładane
Podobnie jak we wrześniu GUS we wstępnym odczycie nie doszacował wzrostu cen nośników energii – zauważa Mariusz Zielonka z Konfederacji Lewiatan. Pierwsze prognozy sugerowały wzrosty rok do roku na poziomie 13,4%, a finalnie wzrost cen był wyższy o 0,2 p.p.
W porównaniu do listopada 2020 roku, największe wzrosty w tej kategorii dotyczyły opału – 37,4% r/r. W skali miesiąca również widać wyraźny wzrost cen – 37,2%. Oznacza to, że rozwiązania z tarczy antyinflacyjnej są spóźnione, ponieważ sezon grzewczy jest już w pełni. Wskazują również na to odczyty średniej temperatury w listopadzie w Polsce, która była wyraźnie niższa niż w październiku oraz niższa niż w listopadzie 2020 r.
Przeczytaj też:
Ceny żywności na święta
Ekspert zwraca uwagę na duże wzrosty cen żywności, które w okresie przedświątecznym powinny szczególnie martwić Polki i Polaków.
Źródło: Konfederacja Lewiatan