Sytuacje, z którymi spotykają się na co dzień pracownicy handlu nieraz znacznie wykraczają poza tradycyjne ramy. Jedna z pracownic znanej sieci handlowej w rozmowie z Wirtualną Polską otwarcie przyznała, że po 10 latach w zawodzie naprawdę niewiele jest w stanie ją już zaskoczyć. Z jakimi sytuacjami przyszło jej się mierzyć?
Nietypowe sytuacje w sklepie
Pani Joanna, która od 10 lat pracuje jako sprzedawczyni w Biedronce i Kauflandzie, w rozmowie z Wirtualną Polską opowiedziała nieco więcej o zachowaniach klientów sklepów, z którymi miała okazję mieć do czynienia. Jak sama przyznała, ma bujną wyobraźnię, ale na niektóre rzeczy by nie wpadła. Wśród takich zachowań wymienia nie tylko obrywanie liści i gałązek od warzyw, o czym głośno zrobiło się w 2023 roku, ale także testowanie produktów w sklepie czy zmienianie cenówek...
"Testują bułki, cukierki. Otwierają kapsułki do prania i biorą po jednej lub dwie. Zmieniają cenówki. Nie używają testerów kosmetyków, tylko oryginałów. Mrożonki znajduję w kosmetykach" – mówi Wirtualnej Polsce Pani Joanna. Na tym jednak nie koniec.
Wśród najbardziej zaskakujących zachowań, które wymienia sprzedawczyni, jest jeszcze piłowanie i malowanie paznokcie w sklepie, przesypywanie cukru do woreczka czy też testowanie, które jabłko wybrać – poprzez gryzienie każdego z nich... "Nie wiem, czy coś mnie jeszcze zdziwi" – podsumowuje pracownica.
O tym, że praca w handlu nie należy do najłatwiejszych wiemy nie od dzisiaj. Polega ona bowiem na stałym kontakcie z najróżniejszymi klientami i zazwyczaj wiąże się z ciężkimi obowiązkami. Szczególnie trudno robi się w okresach o szczególnym natężeniu ruchu jak święta lub wakacje, o czym nieraz sygnalizowały organizacje występujące w imieniu pracowników handlu.
foto: stockadobe(kzenon)