Od stycznia do czerwca 2024 roku sklepy spożywcze odnotowały wzrost ruchu. Ten dla całego rynku zwiększył się o 5,5% rok do roku. Najbardziej zyskały hipermarkety i sieci convenience. Mniejsze wzrosty zanotowały dyskonty i supermarkety – wykazała obserwacja zachowań ponad 1,5 mln konsumentów w przeszło 38 tys. placówek handlowych. Według znawców rynku, dane pokazują, że hipermarkety skutecznie odbijają klientów dyskontom.
Rośnie ruch w sklepach spożywczych
Od stycznia do czerwca br. ruch w sklepach spożywczych wzrósł ogółem o 5,5% rdr. Tak wykazał raport firmy technologicznej Proxi.cloud, oparty o dane z pierwszego półrocza tego i ubiegłego roku. Badaniem objęto 4 formaty, tj. dyskonty, supermarkety, hipermarkety i sieci convenience. W sumie przeanalizowano zachowania ponad 1,5 mln konsumentów w przeszło 38 tys. placówek handlowych.
- Przeczytaj też: Żabka wygrywa z Biedronką i Lidlem? Wiemy, do których sklepów Polacy chodzą najczęściej
Zdaniem dr Marii Andrzeja Falińskiego na zwiększenie ruchu w sklepach wpłynęło kilka czynników. "W tym roku skończyła się gwałtowna inflacja i nastąpił wzrost płac. Konsumenci nie mieli potrzeby stosowania praktyk racjonalizujących zakupy. Ugruntowała się też przewaga mniejszych formatów sieciowych, które nastawiły się na skrócenie czasu zakupów i walczyły o sukcesy promocyjne" – komentuje i dodaje, że znaczenie miały także takie wydarzenia jak Euro 2024.
Hipermarkety zabierają klientów dyskontom?
Ruch najbardziej zwiększył się rdr. w hipermarketach, bo o 10,4%. Dalej w rankingu uplasowały się sieci convenience ze wzrostem rdr. o 9,2%, dyskonty – o 4%, a także supermarkety – o 0,3%. Jak stwierdza Mateusz Chołuj z Proxi.cloud, widać lekkie odbicie po zeszłorocznym "dołku". Na pewno ma na to duży wpływ polepszenie nastrojów polskich konsumentów w porównaniu do poprzedniego roku, które – wg GfK – ostatni raz były tak dobre we wrześniu 2019 roku.
Z kolei dr Faliński zwraca uwagę na to, że hipermarkety próbują odbić klienta i czynią to skutecznie, jak widać. Jednak nie oznacza to ucieczki z dyskontów, a tylko spowolnienie wzrostu. "Dyskonty nadal rządzą rynkiem. Jednak w hipermarketach rośnie udział ofert dyskontowanych, które jeszcze mocniej kuszą konsumentów. Koszyki najczęściej kupowanych produktów są tam nawet tańsze niż w dyskontach. Uważam, że proces ten będzie narastał, na czym skorzystają klienci" – przekonuje dr Faliński.
Według raportu, w pierwszej połowie br. liczba unikalnych klientów w sklepach spożywczych nieznacznie wzrosła, bo o 0,9% rdr. W trzech formatach rdr. nastąpiły nieduże wzrosty, tj. w convenience – o 2,7%, w supermarketach – o 1,6%, a także w hipermarketach – o 0,3%. Z kolei w dyskontach odnotowano spadek rdr. o 0,3%. "Te wyniki ewidentnie są efektem ulgi poinflacyjnej i wzrostu przychodów domowych. Lepiej sytuowani klienci woleli szukać czegoś wyjątkowego w innych sklepach niż dyskonty. Jest to dobrą wiadomością dla eleganckich sklepów. To też czas stabilizacji rynku i powstawania niszowych segmentów" – tłumaczy dr Maria Andrzej Faliński.
foto: mat. redakcji
źródło: mondaynews(oprac.)