Nowe przepisy wstrząsnęły rynkiem energetyków. Rosną udziały zamienników

Nowe przepisy wstrząsnęły rynkiem energetyków. Rosną udziały zamienników

Zakaz sprzedaży napojów energetycznych dzieciom i młodzieży obowiązuje od 1 stycznia 2024 roku. Dotyczy on sprzedaży napojów z dodatkiem kofeiny lub tauryny osobom poniżej 18. roku życia oraz handlu tego typu produktami na terenie placówek oświatowych i w automatach. Tomasz Rydzewski z Centrum Monitorowania Rynku przeanalizował, jak zakaz ten wpłynął na sprzedaż energetyków w sklepach. Dane z placówek do 300 mkw. nie pozostawiają złudzeń. Widać spadki.

Sprzedaż energetyków niższa niż przed rokiem

Zgodnie z danymi CMR, wprowadzenie zakazu sprzedaży napojów energetycznych wpływa na notowane poziomy sprzedaży w sklepach małoformatowych do 300 mkw. "W pierwszych 10 tygodniach roku 2024 raportowane są spadki sprzedaży wolumenowej o 6% w porównaniu do analogicznego okresu roku poprzedniego" – informuje Tomasz Rydzewski z CMR zaznaczając przy tym, że w okresie przed wprowadzeniem zakazu sprzedaż tej kategorii była stabilna (dynamika IV kwartał 2023 vs 2022 była bliska zeru).

BĄDŹ NA BIEŻĄCO Z DANYMI RYNKOWYMI I ANALIZAMI

SPRAWDŹ NOWE RAPORTY

Ustawa zakazująca sprzedaży napojów energetycznych nieletnim dodatkowo precyzuje definicję energetyków. Zgodnie z obowiązującymi zapisami, są to napoje będące środkiem spożywczym, ujęty w Polskiej Klasyfikacji Wyrobów i Usług, w których składzie znajduje się kofeina w proporcji przewyższającej 150 mg/l lub tauryna, z wyłączeniem substancji występujących w nich naturalnie. Jak doskonale wiemy – rynek nie lubi próżni. Nie powinno zatem dziwić, że na półkach sklepowych momentalnie pojawiły się zamienniki energetyków, które można kupić bez dowodu. 

Energetyki i zamienniki na tej samej półce

Wprowadzony zakaz sprzedaży wymusza zmiany w strategiach produktowych części producentów i próbę powstrzymania spadku popytu – zauważa Tomasz Rydzewski. Na rynku pojawiły się produkty ze zredukowaną zawartością kofeiny, tzw. "odchudzony energetyk", prawnie będącym napojem gazowanym z zawartością kofeiny poniżej 150mg/litr.

Taką serię produktową znajdziemy w marce Tiger (warianty Juicy Line), czy w marce własnej Level Up sieci Żabka (warianty Easy Booster). Wymienione produkty posiadają dokładnie 140mg kofeiny w litrze napoju.

Dostępne są już również wyroby imitujące energetyki z zerową zawartością kofeiny czy tauryny (przykładowo warianty Zero Caffeine marki Dzik, Oshee Energy Booster, Tiger Pure Line czy Tiger Placebo). Wspomniane wyżej produkty znajdziemy zazwyczaj na półce wśród innych energetyków, pomimo, że prawnie napojami energetycznymi nie są.

Imitacje energetyków zwiększają udziały na rynku

Udział produktów "imitujących" napoje energetyczne w sprzedaży wolumenowej całej kategorii energetyków wyniósł po 8 tygodniach 2024 roku ok. 6% (w ostatnim kwartale roku 2023 część tych produktów była już dostępna i wtedy ich udział wynosił ok. 2%).

"Prawdopodobnie jest to dopiero początek zmian w tym segmencie i oferta napojów z obniżoną kofeiną i bez kofeiny z posmakiem napoju energetycznego będzie się rozwijać z czasem" – komentuje Tomasz Rydzewski..

Wydaje się, że omawiane obostrzenia mogą mieć wpływ na migrację klientów do innych segmentów napojowych. "Napoje izotoniczne oraz funkcjonalne, czyli te, których poziom substytucji względem napojów energetycznych może być najwyższy wśród wszystkich napojów bezalkoholowych (w większości sklepów sąsiadują ze sobą na półce) raportują wzrosty sprzedaży wolumenowej netto aż o ok. 9%" – zauważa Tomasz Rydzewski.


foto: mat. redakcji

Reklama