Związek Polskich Pracodawców Handlu i Usług wyraził sprzeciw wobec rządowej propozycji wprowadzenia połowy handlowej niedzieli w grudniu w zamian za odebraną niedzielę handlową przypadającą na 24 grudnia br. Zdaniem organizacji nie ma to żadnego sensu biznesowego.
Dodatkowo ZPPHiU apeluje do rządzących o szybkie podjęcie działań, które jest niezbędne do odpowiedniego zaplanowania godzin pracy i planów zarządczych.
Niedziela niezgody
Sprawa dotyczy niedzieli 10 grudnia 2023 roku, która ma stać się niedzielą handlową zastępując tym samym niedzielę wypadającą 24 grudnia, a więc w Wigilię. Rowiązanie to ma jednak pewien haczyk. Zgodnie z założeniami ustawy, która ma wprowadzić dodatkową niedzielę, niedziela 10 grudnia miałaby być handlowa, ale wyłącznie do godziny 14:00. Branża się z tym nie zgadza.
"Ograniczanie handlu do godziny 14.00 bez racjonalnej przyczyny nie ma sensu biznesowego" - zaznacza Zofia Morbiato, dyrektor generalna Związku Polskich Pracodawców Handlu i Usług. Organizacja postuluje w związku z tym o to, by handel 10 grudnia odbywał się w normalnych godzinach – jak w każdą niedzielę handlową, a nie do 14.00.
Czas gra na niekorzyść handlu
Dodatkowym postulatem, na który wskazuje ZPPHiU jest przyspieszenie ścieżki legislacyjnej. Organizacja apeluje, by rządzący jak najszybciej podjęli decyzję dotyczącą godzin handlu w niedzielę 10 grudnia w zamian za niedzielę, w którą wypada Wigilia – czyli 24 grudnia. Jest to niezbędne, aby odpowiednio zaplanować wymagane prawem grafiki pracy i przygotować plany zarządcze.
"Odpowiedzialne podejście do zarządzania ludźmi jest nie tylko obowiązkiem pracodawców, ale także ustawodawcy tworzącego otoczenie prawne dla naszej działalności" - podkreśla Zofia Morbiato.
foto: stockadobe(Роман Ахметов)