Znowu rośnie zadłużenie firm handlowych. Największe długi mają hurtownie i detaliści

Znowu rośnie zadłużenie firm handlowych. Największe długi mają hurtownie i detaliści

Zadłużenie firm handlowych malało... aż do sierpnia. Według danych Krajowego Rejestru Długów już 64,5 tys. podmiotów działających w branży handlowej ma długi. Średnie zadłużenie wynosi 32,1 tys. zł.

Sytuacja firm handlowych jest skomplikowana. Łączne zaległości sektora handlu wynoszą 2,07 mld zł. Najtrudniejsza sytuacja była w sierpniu 2021 r., kiedy nieuregulowane zobowiązania sięgały niemal 3 mld zł. Od tego czasu ich wartość zaczęła spadać, choć od sierpnia tego roku ponownie rośnie.

Malejące od września ubiegłego roku zadłużenie było pozytywnym sygnałem regeneracji sektora, ale obecnie widać ponowny przyrost zadłużenia. Kolejny kwartał pokaże, czy jest to chwilowe osłabienie kondycji czy długotrwały trend.

Adam Łącki, prezes zarządu Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej

Kto ma największe długi?

Połowa zaległości finansowych, tj. 1 mld zł, przypada na hurtownie. Obciążają one 21,8 tys. podmiotów. Średnie zadłużenie jest najwyższe właśnie w tej kategorii i wynosi 46,2 tys. zł. 

Niemały udział mają także detaliści, którzy powinni oddać 772,6 mln zł. Kwota ta rozkłada się na ponad 31 tys. przedsiębiorstw, a przeciętne zadłużenie sięga 24,9 tys. zł.

W najtrudniejszej sytuacji są firmy zajmujące się sprzedażą hurtową i detaliczną żywności, napojów i wyrobów tytoniowych. Mają one 255 mln zł długów. Problemy dotykają także hurtownie i sklepy handlujące artykułami użytku domowego, w tym sprzętem RTV i AGD. Uzbierały one 187,1 mln zł nieuregulowanych zobowiązań.

Banki czekają na zapłatę od firm handlowych

Według ostatnich dostępnych danych Polskiej Rady Centrów Handlowych obroty galerii wzrosły w sierpniu tego roku o prawie 1/5 w stosunku do tego samego okresu 2019 r., a więc ostatniego pełnego roku przed epidemią koronawirusa, która na długie miesiące zablokowała tradycyjną sprzedaż.

Jednak, jak zauważa Związek Polskich Pracodawców Handlu i Usług, informacja o wzroście obrotów w centrach handlowych, czyli łącznej wartości obrotów najemców, którzy prowadzą sklepy i punkty usługowe, nie brzmi optymistycznie. Zdaniem przedstawicieli związku, wzrost obrotów jest wynikiem inflacji, a nie większych zysków najemców.

Słabsza sytuacja w handlu przekłada się na to, że sektor ten ma problemy z płynnością finansową. Nie radzi sobie głównie ze spłatą rat kredytów w bankach – uzbierał tam 1,24 mld zł zaległości. Z kolei 304,8 mln zł to długi wewnętrzne – tyle są bowiem winne firmy handlowe hurtowniom i punktom detalicznym. Branża zalega także na kwotę 118,5 mln zł wobec firm zajmujących się obsługą informatyczną. Ponadto nie zapłaciła 96,9 mln zł za obsługę rachunkową, prawną i doradztwo podatkowe.

Handel też ma dłużników

Ale sektor handlowy też ma do odzyskania ogromną sumę do swoich dłużników – aż 959,4 mln zł, tj. niemal połowę tego, ile sam zalega wobec kontrahentów. 1/3 z tej kwoty (304,8 mln zł) powinny mu oddać inne firmy handlowe, 212,4 mln zł – firmy budowlane, a 115,7 mln zł przedsiębiorstwa działające w branży przetwórstwa przemysłowego.


Foto: Unsplash

Reklama