Opuszczone hipermarkety jako budynki mieszkalne. Czy to jest w ogóle możliwe?

Opuszczone hipermarkety jako budynki mieszkalne. Czy to jest w ogóle możliwe?

Niewykorzystane przestrzenie biurowe i handlowe, takie jak opuszczone hipermarkety miałyby stać się budynkami mieszkalnymi – nad takim rozwiązaniem pracuje Ministerstwo Rozwoju i Technologii. Mowa o budynkach liczących ponad 2000 mkw. Czy pomysł ten jest rzeczywiście realny? 

Branża deweloperska zdaje się być rozdarta, co do idei przekszałcania starszych biurowców i centrów handlowych w budynki mieszkalne – wynika z sondażu, który przeprowadził serwis dompress.pl. Przedstawiciele branży zwracają uwagę na pewne kluczowe wyzwania.

Wiele budynków nie będzie w stanie stać się mieszkaniami

Zdaniem Angeliki Kliś, członka zarządu Atal, procedowana przez resort zmiana nie będzie miała istotnego wpływu na rynek. Jak wyjaśnia, w przypadku adaptowania budynków niemieszkalnych bardzo trudne jest spełnienie takich parametrów jak lokalizacja, funkcjonalność budynku czy zastosowanie wysokiej klasy materiałów, które cenią klienci.

W wielu przypadkach jest to nawet niemożliwe – m.in. ze względu na głębokość traktów czy inną klasę odporności pożarowej budynku.

Czy przekształcenie hipermarketów w mieszkania ma ekonomiczny sens?

Na podobne wyzwania zwraca uwagę Zuzanna Należyta, dyrektor ds. handlowych w Eco Classic. "Budynki biurowe czy handlowe mają diametralnie inne przeznaczenie, a co za tym idzie przystosowanie ich do potrzeb mieszkaniowych będzie wiązało się z dużą ingerencją w instalacje i strukturę budynku" – wyjaśnia. 

Przystosowanie takich budynków mogłoby wiązać się z bardzo dużymi kosztami. Jak przyznaje Zuzanna Należyta, mogą one okazać się zbyt duże, by cała inwestycja była opłacalna. 

Kosztem zmiany będzie komfort przyszłych mieszkańców

Proponowana zmiana może mieć jednak także pozytywne strony. Według Andrzeja Oślizło, prezesa zarządu Develia S.A., przekształcanie istniejących obiektów na obiekty mieszkalne wpisuje się w powszechny trend ochrony środowiska, chociażby poprzez zmniejszenie zapotrzebowania na cement. 

Prezes Develia S.A. zwraca jednak uwagę na to, że ukryty koszy zapłacą przyszli mieszkańcy. "Budynki handlowe czy biurowe były bowiem projektowane do pełnienia innych funkcji i nie każdy z nich da się łatwo zaadaptować do potrzeb mieszkaniowych" – wyjaśnia.

Odpowiedź na deficyt gruntów

Wśród przedstawicieli branży deweloperskiej pojawiają się także głosy pozytywnie oceniające proponowaną zmianę. Janusz Miller, dyrektor ds. sprzedaży i marketingu Home Invest uważa, że "biorąc pod uwagę zmieniające się warunki rynkowe, deficyt gruntów, a co za tym idzie malejącą podaż nowych projektów, tego typu zmiana funkcji usługowej na budynki mieszkalne z pewnością spotka się z zainteresowaniem na rynku i jest szansą na poprawę obecnej sytuacji". 

Joanna Chojecka, dyrektor ds. sprzedaży i marketingu na Warszawę i Wrocław w Grupie Robyg, zwraca z kolei uwagę na to, że w Polsce nadal brakuje mieszkań. Jak zaznacza może o kilku milionach mieszkań, które dzielą nasz kraj od europejskich standardów pod kątem liczby mieszkań na tysiąc mieszkańców.

"Jak najbardziej jest to ciekawa opcja dla deweloperów szukających atrakcyjnie zlokalizowanych inwestycji. W szczególności tereny nietrafionych centrów handlowych, które zajmują spore areały mogą być ciekawym wyzwaniem dla dewelopera" – dodaje.


Foto: StockAdobe(WR.LILI)

Reklama