Centra handlowe utrzymują mocną pozycję mimo kolejnych wyzwań [WYWIAD]

Centra handlowe utrzymują mocną pozycję mimo kolejnych wyzwań [WYWIAD]

Pandemia zmieniła konsumenta, a także rynek centrów handlowych. Nie ulega jednak wątpliwości, że tradycyjny handel z kryzysu covidowego wychodzi obronną ręką. Co więcej, ma dobrą perspektywę przed sobą. O punkcie, w którym dziś znajdują się galerie handlowe opowiada Anna Malcharek, dyrektor zarządzający Gemini Holding. 

W centrach handlowych nie ma już limitów klientów. Zniknęły też maseczki, a razem z nimi obostrzenia, które wielu kupujących powstrzymywały przed zakupami. Rząd zniósł także stan epidemii. Rynek w końcu odetchnął?

Z trudem, ale tak. Początek roku był pełen wyzwań. Wiele osób było na kwarantannach, zmagaliśmy się też z dużą liczbą zachorowań i kolejnym wariantem wirusa – Omikronem. Luty przyniósł wojnę, a wraz z nią kolejną falę niepokoju i niepewności na rynku.

Ostrożny optymizm pojawił się dopiero w marcu, co potwierdziły dane PRCH, mówiące o powrocie do galerii aż 99,7% klientów. Był to najlepszy wynik, jaki rynek zanotował od wybuchu pandemii. I chociaż jedna jaskółka nie czyniła i nie czyni jeszcze wiosny, to widzimy, że zapoczątkowane w marcu pozytywne zjawisko dziś umacnia się i – co szalenie ważne – stabilizuje. Wpływ na to ma w dużej mierze m.in. zniesienie obostrzeń i limitów w sklepach.

Oczywiście rynek daleki jest od hurra optymizmu. Wystarczy spojrzeć na to, z czym się mierzymy: przeciągająca się wojna w Ukrainie, uderzająca m.in. w gospodarkę, ale i część polskich marek, wysokie stopy procentowe i rekordowa inflacja, która drenuje kieszeń Polaków. Co pomaga centrom handlowym, to z pewnością pojawienie się nowych konsumentów z Ukrainy.

Klienci wracają, kupują, wskaźniki rosną. Pandemia jednak mocno uderzyła nie tylko w finanse, ale także w wizerunek galerii. Jak obecnie konsumenci postrzegają centra handlowe?

Najnowsze badanie zrealizowane przez GfK, przy współpracy z PRCH pt. "Przyszłość centrów handlowych" pokazuje, że centra pozostają wciąż najlepiej ocenianym miejscem robienia zakupów. Aż 28% Polaków pozytywnie ocenia w galeriach nie tylko różnorodność asortymentu, ale również dostęp do promocji i okazji, co jest zasługą zarówno bardziej prosprzedażowych strategii galerii, jak i ekspansji formatów np. EDLP czy off price.

Z kolei 26% ceni sobie wygodę, jaką daje robienie zakupów w galerii, w tym możliwość przymierzenia towaru, sprawdzenia jego jakości, rozmiaru. 30% docenia natomiast coś, czego nie znalazło w zakupach online – aspekt społeczny, czyli bezpośredni kontakt ze sprzedawcą i poradę zakupową.  

Co istotne, wszystkie wymienione elementy są unikalne dla centrów handlowych, a handel online nie jest w stanie tych potrzeb zabezpieczyć. Nie oznacza to, że należy go lekceważyć czy pomijać. Po dwóch latach pandemii klienci oczekują efektu synergii, komfortu zakupowego i przede wszystkim realizacji potrzeb, czy to na platformie online czy offline.

Jakie można z tego wysnuć wnioski?

Przede wszystkim galerie handlowe wciąż pozostają najchętniej wybieraną destynacją zakupową, a handel tradycyjny trzyma się mocno, mimo pandemii i kolejnych wyzwań np. inflacji i wojny w Ukrainie.

Patrząc na te oceny, a także na fakt, jak w ostatnich latach rozwinęły się sklepy internetowe, centra nadal mają bardzo solidną pozycję i – co istotne – nadal są pozytywnie odbierane przez konsumentów w każdym wieku. Zwłaszcza przez pryzmat tak kluczowych czynników jak ceny czy oferta. Widać to chociażby w tym, gdzie wybieramy się dziś na zakupy modowe, mocno definiujące rynek. Konsumenci w każdej grupie wiekowej, począwszy od 18 aż do 60+ r.ż., wskazują w pierwszej kolejności na centra handlowe, które np. w grupie 30-39 lat są niemal czterokrotnie częściej wybierane, niż sklepy online. W grupie najmłodszych odbiorców tj. 18-29 są dwa razy bardziej popularne od online.

Nie oznacza to jednak, że nic nie pozostaje do zrobienia, wręcz przeciwnie. Sytuacja, którą dziś obserwujemy jest doskonałym benchmarkiem dla rynku. Pokazuje pozytywne zjawisko, które cieszy, ale zarazem też aspekty, w których możemy się dalej umacniać i budować przewagę nad handlem online w oparciu o unikalne dla rynku centrów handlowych elementy, jak np. bezpośredni kontakt, wygoda czy customer experience.  

Jednym z większych wyzwań, który stoi przed rynkiem jest stałe dopasowywanie się do potrzeb klienta, stawianie jego i jego potrzeb w centrum uwagi i podążanie za nim. Rynek musi poświęcić więcej uwagi konsumentowi, a także temu, jak przenikają się kanały sprzedaży. Pamiętajmy, że coraz więcej zakupów obecnie zaczyna się w internecie, ale kończy transakcją w galerii. To dla galerii szansa.


Fot. StockAdobe(Seventyfour)
Źródło: Gemini Holding/Guarana PR

Reklama