Barbara Woźniak: "Wojna w Ukrainie zerwała budowane latami łańcuchy dostaw"

Barbara Woźniak: "Wojna w&nbspUkrainie zerwała budowane latami łańcuchy dostaw"

Pandemia, wojna w Ukrainie, stale wzrastające koszty produkcji, grypa ptaków na Zachodzie – wszystkie te czynniki wpływają w znacznym stopniu na sytuację polskich producentów jaj i żywności, o której mówi się już od miesięcy.

Ceny jaj wzrosną. Wpływają na to nie tylko inflacja czy rosnące koszty gazu i energii, ale także niska dostępność zbóż. Dodatkowo wojna w Ukrainie oraz bardzo wyraźnie odczuwalne już jej konsekwencje, a także panująca na świecie grypa ptaków stawiają rodzimych producentów jaj i drobiu w bardzo trudnym położeniu.

Zakłócenia dostaw poskutkują dynamicznym wzrostem cen

Zakłócenia w dostarczaniu artykułów spożywczych oraz surowców do i z Europy oraz Bliskiego Wschodu będą miały swoje konsekwencje dla gospodarki, a co za tym idzie, także dla konsumentów, m.in. poprzez bardzo dynamiczny wzrost cen żywności.

Barbara Woźniak, pełnomocnik zarządu Ferm Drobiu Woźniak i prezes firmy Ovotek, zauważa, że wojna w Ukrainie doprowadziła do zerwania budowanych latami łańcuchów dostaw. A to skutkuje poważnymi konsekwencjami dla producentów żywności. 

Już od dłuższego czasu jesteśmy postawieni w trudnej sytuacji wywołanej m.in. przez wzrastające koszty produkcji, a dziś dodatkowo mamy do czynienia z olbrzymimi niedoborami surowców.

Barbara Woźniak, pełnomocnik zarządu Ferm Drobiu Woźniak i prezes firmy Ovotek

Warto podkreślić, że Rosja jest pierwszym, a Ukraina piątym na świecie eksporterem zbóż, których drastycznie zmniejszona obecnie dostępność i zwiększony koszt wpływają na podniesienie cen bardzo dużej części produktów w skali globalne.

Kolejnym zagrożeniem, na które zwraca uwagę pełnomocnik zarządu Ferm Drobiu Woźniak jest blokowanie transportu w portach czarnomorskich, a co gorsza, grabieże zboża, których Rosjanie dokonują na terenach ukraińskich.

(...) skradziono już setki tysięcy ton tego ważnego surowca, co ma naprawdę duży wpływ na sytuację na świecie. Problem ten staje się dziś globalnym zagrożeniem.

Barbara Woźniak

Zboże, transport, opakowania – rosną wszystkie koszty

Podwyżki cen jaja widoczne są w skali całego świata – producenci globalnie są zmuszeni podnosić ceny na rynkach wewnętrznych z powodu kryzysu na rynku surowców paszowych i wysokich podwyżek cen – to problem, który poza Polską dostrzegalny jest od Tajlandii po Stany Zjednoczone.

Branża doświadcza dziś bardzo dużej podwyżki cen niemal na każdym polu. Rosja, Ukraina i Białoruś są większościowymi udziałowcami pod kątem światowego eksportu zbóż, a w związku z obecną sytuacją, koszt tego surowca wzrósł średnio o 40%.

Z uwagi na wstrząsy na rynku paliwowym, znacznie wzrastają także koszty transportu – zarówno krajowego, jak i międzynarodowego. Dodatkowo duży wzrost kosztów prądu czy gazu oraz kosztów materiałów eksploatacyjnych, sprawiają, że ceny żywności bardzo dynamicznie windują, co odbija się na wszystkich uczestnikach rynku.

Dla przykładu – prognozuje się, że w 2022 roku aż o 50% wzrosnąć mogą ceny opakowań papierowych, a niektóre ich rodzaje mogą kosztować nawet o 100% więcej niż dotychczas. Spadła także dostępność – a to jeden z elementów składowych niezwykle ważnych z perspektywy producentów jaj.

Jeszcze przed pandemią opakowania detaliczne nabywaliśmy m.in. z Rosji, a czas oczekiwania na dostawy wynosił średnio 7 do 10 dni. Nie chcąc prowadzić biznesu z rosyjskim podmiotami, z tego źródła oczywiście zrezygnowaliśmy. Taką samą decyzję podjęli inni przedsiębiorcy, a w konsekwencji wpłynęło to na fakt, iż dziś okres dostawy zajmuje się od 4 do 8 tygodni, a skutki w postaci wydłużonego oczekiwania są dla nas bardzo odczuwalne. Do tego dochodzą gwałtowne wzrosty kosztów tego surowca, a to tylko jeden z przykładów, który analogicznie można przełożyć na wiele innych komponentów.

Barbara Woźniak

Źródło: Barbara Woźniak, pełnomocnik zarządu Ferm Drobiu Woźniak i prezes firmy Ovotek (mat. prasowe)

Reklama