Niedziele wolne od handlu uderzyły w hipermarkety, wzmacniając przy okazji pozycję dyskontów. Detaliści szukają stabilności we franczyzach.
Hipermarkety pod ścianą
Na przestrzeni 2021 roku swoją działalność zakończyło 12% hipermarketów. Oznacza to, że podczas 12 miesięcy co ósma placówka zniknęła z mapy Polski. Rok wcześniej, w 2020 roku, ubyło 5% sklepów tego formatu, a jeszcze wcześniej, w 2018 roku spadek wynosił zaledwie 1% – wskazują dane zebrane przez firmę Sagra Technology, na które powołuje się Rzeczpospolita.
Przyspieszenie znikania hipermarketów jest jednym z efektów wprowadzenia zakazu niedzielnego handlu. W końcu duże formaty sklepów często przyciągają klientów na zakupy właśnie w weekend.
W tym czasie zdecydowanie wzrosło znaczenie dyskontów, do których należą takie sieci jak Biedronka, Lidl czy Netto.
Rośnie znaczenie franczyzy
Innym efektem zakazu handlu, jest rozrastanie się sieci franczyzowych. "Zdecydowanie coraz więcej sklepów przystępuje do sieci, niż z nich odchodzi, czy zostaje całkowicie zamkniętych" – mówi, cytowana przez Rzeczpospolitą, Anita Wojtanowska z Sagra Technology.
Wzrost liczby detalistów, którzy dołączają do sieci franczyzowych widać po danych. Każda spośród 3 analizowanych przez Sagra Technology sieci odnotowała większą liczbę nowych sklepów, niż tych zamykanych. "Rekordowa sieć w 2019 r. zwiększyła liczbę sklepów o 33%, w 2020 – o 13%, a w 2021 – o 18%" – przyznaje Wojtanowska. A zaznaczmy, że mowa o sieciach franczyzowych, które w sumie skupiają ponad 3 tys. lokalizacji w Polsce.
Fot. StockAdobe (Konstantin Kulikov)