SPAR z całą mocą potępia niesprowokowaną agresję sił rosyjskich na Ukrainę. Sieć wyjaśnia, że sklepy pod marką SPAR w Rosji są prywatnymi, niezależnie prowadzonymi przedsiębiorstwami w ramach indywidualnie otrzymanej licencji.
SPAR to międzynarodowa dobrowolna sieć składająca się z niezależnych i prywatnych przedsiębiorstw w zdecentralizowanej strukturze. Jak informuje firma, SPAR International nie posiada inwestycji, aktywów ani udziałów kapitałowych w Rosji, nie posiada ani nie prowadzi żadnych sklepów w Rosji.
SPAR przeciwko wojnie w Ukrainie
Zarząd SPAR Polska informuje o zdecydowanym sprzeciwie wobec rosyjskiej agresji. Firma w związku z wojną wystosowała już zdecydowane działania.
SPAR International wstrzymał wszelkie dostawy produktów i transakcje biznesowe z podmiotami w Rosji. Ponadto krajowe oddziały SPAR w całej Europie podjęły decyzję o wycofaniu rosyjskich produktów ze sprzedaży, a dodatkowo aktywnie pracują nad pozyskiwaniem większej liczby produktów od ukraińskich firm i dostawców.
"Takie działania podjęła także sieć SPAR w Polsce – podkreślamy, że polski oddział SPAR – należący do SPAR Group z RPA – nie prowadzi żadnych sklepów w Rosji i nie posiada tam żadnego biznesu" – zaznacza zarząd.
Pomoc dla Ukrainy
SPAR jest obecny w Ukrainie od ponad 20 lat. Jak pisze zarząd SPAR Polska: "Naszym priorytetem od samego początku była intensywna współpraca ze SPAR Ukraina w celu szybkiego dostarczenia niezbędnego wsparcia i pomocy humanitarnej obywatelom Ukrainy w obliczu nasilającego się kryzysu humanitarnego".
W rezultacie działań sieci udało się dostarczyć 60 ton niezbędnej pomocy humanitarnej, zaopatrzenia medycznego i żywnościowego do dedykowanego centrum dystrybucyjnego SPAR Ukraina w Równem na Zachodniej Ukrainie. Kolejne 120 ton dostaw zaplanowano na przyszły tydzień.
Oprócz bezpośredniej akcji, w celu wsparcia pracy humanitarnej Malteser International, firma zainicjowała kampanię zbierania funduszy w SPAR International. Dalsze darowizny na dużą skalę zostały przekazane do funduszy pomocy w nagłych wypadkach, w tym UNICEF i Czerwonego Krzyża.
Foto: mat. prasowe