PepsiCo zawiesza działalność w Rosji – poinformowała we wtorek firma. To już kolejny amerykański koncern, który wycofuje się z tego rynku po rosyjskiej inwazji na Ukrainę.
Kolejne firmy, w odpowiedzi na wojnę rosyjsko-ukraińską, wycofują się z działalności w Federacji Rosyjskiej. We wtorek 8 marca poinformowali o tym m.in. McDonald's, Coca-Cola czy Starbucks. Dołączył do nich także koncern PepsiCo.
PepsiCo zawiesza działalność w Rosji
"Biorąc pod uwagę przerażające wydarzenia na Ukrainie ogłaszamy zawieszenie sprzedaży Pepsi-Coli oraz naszych globalnych marek napojów w Rosji, w tym 7Up i Mirinda. Zawiesimy także inwestycje kapitałowe oraz wszelkie działania reklamowe i promocyjne w Rosji" – napisał w komunikacie do współpracowników Ramon Laguarta, dyrektor generalny PepsiCo.
PepsiCo poinformowało o kontynuowaniu wspiercia źródła utrzymania 20 tys. rosyjskich współpracowników oraz 40 tys. rosyjskich pracowników rolnych obecnych w łańcuchu dostaw producenta.
Firma nadal będzie także sprzedawać produkty codziennego użytku, jak mleko czy żywność dla niemowląt. "Jako firma produkująca żywność i napoje, teraz bardziej niż kiedykolwiek musimy pozostać wierni humanitarnemu aspektowi naszej działalności. Oznacza to, że jesteśmy odpowiedzialni za dalsze oferowanie naszych innych produktów w Rosji" – wyjaśnia Ramon Laguarta.
Po 60 latach Pepsi-Cola zniknie z rosyjskich półek
Firma jest obecna w Rosji od ponad 60 lat. "Pepsi-Cola weszła na rynek w szczytowym momencie zimnej wojny i pomogła stworzyć wspólną płaszczyznę między Stanami Zjednoczonymi a Związkiem Radzieckim" – czytamy w komunikacie.
- To też może Cię zainteresować: McDonald's "tymczasowo" zamyka wszystkie restauracje w Rosji
Po tym czasie, w obliczu rosyjskiej inwazji, PepsiCo zdecydowało się jednak na zawieszenie sprzedaży swoich globalnych marek napojów. Mowa m.in. o Pepsi, 7Up czy Mirinda. Rosjanie nie tylko nie kupią tych produktów, ale także nie usłyszą o nich w reklamach, ponieważ firma zawiesza także wszelkie działania promocyjne w kraju.
Foto: pixabay.com