A wszystko zaczęło się w Rzymie... czyli trochę o historii walentynek

A wszystko zaczęło się w Rzymie... czyli trochę o historii walentynek

W poniedziałek, 14 lutego 2022 roku, wydarzyć się może wiele. Może ktoś się komuś oświadczy, może ktoś wyzna komuś skrywane długo uczucia, może ktoś po prostu przytuli się do ukochanej osoby, a może w samotności oglądając ulubiony film będzie osładzał sobie chwile słodyczami… Wszystkie scenariusze są prawdopodobne. Ale właściwie skąd się to wszystko wzięło?

Zaczęło się od Luperkaliów...

Historia święta, które obecnie znamy pod nazwą walentynki jest dłuższa niż mogłoby się wydawać. Korzenie walentynkowych obyczajów sięgają czasów pogańskich, w Starożytnym Rzymie 14 lutego obchodzono wigilię Luperkaliów, ku czci Fauna, bożka płodności. Święto było tak popularne, że przetrwało aż do końca V stulecia.

Kim był Walenty?

Dopiero papież Gelazy I zastąpił je świętem liturgicznym na cześć męczennika i patrona miłości – Walentego. A żył on w III wieku w Cesarstwie rzymskim za panowania Klaudiusza II Gockiego. Cesarz ten zabronił młodym mężczyznom wchodzić w związki małżeńskie. Uważał, że najlepszymi żołnierzami są legioniści niemający rodzin. Zakaz złamał biskup Walenty i błogosławił śluby młodych legionistów.

Walenty został za to wtrącony do więzienia, gdzie zakochał się w niewidomej córce swojego strażnika. Legenda mówi, że dziewczyna pod wpływem tej miłości odzyskała wzrok. Gdy o tym dowiedział się cesarz, kazał zabić Walentego. W przeddzień egzekucji Walenty napisał list do swojej ukochanej, który podpisał: „Od Twojego Walentego”. Egzekucję wykonano 14 lutego 269 roku.

Walentynki obecnie

Co roku tego dnia w ternijskiej bazylice pojawiają się tabuny zakochanych, które od świętego chcą wyprosić łaskę wiecznej miłości. Ich przekonań o sile patrona zakochanych nie zmienia nawet fakt, że św. Walenty przez papieża Pawła VI w 1969 roku uznany został – tak jak walczący ze smokiem św. Jerzy – za postać rodem z legend. Jednak kości i flakony krwi – relikwie św. Walentego, można odnaleźć m.in. w kościołach w Irlandii, Francji, a także w Polsce.

Reklama