E-commerce szczególnie w ostatnich latach nabrał wyjątkowego znaczenia dla handlu. Pilna potrzeba szybkich i bezpiecznych zamówień wymagała natychmiastowej odpowiedzi. Innowacyjne, a przy tym skuteczne platformy sprzedaży stały się zatem dla przedsiębiorców koniecznym narzędziem.
Innowacja innowacji nierówna…
Zdawać by się mogło, że w rzeczywistości powstających jak grzyby po deszczu platform i sklepów online, każda opcja będzie dobra dla przedsiębiorców szukających swojego miejsca w internecie. Otóż nie. Postawieni przed koniecznością sprzedawcy szukali rozwiązań prostych i skutecznych – zarówno dla nich jak i ich klientów. Takie podejście zaprezentowało m.in. Allegro, o czym podczas Innovation Day 2021 mówił Merchant Management Director ze wspomnianej platformy – Marcin Półchłopek.
Siła Allegro została zbudowana na fakcie, że innowacja podana jest w relatywnie prosty i łatwy sposób. Z jednej strony mamy konsumenta, który musi w prosty sposób dokonać zakupu, natomiast po drugiej stronie musi być podaż, czyli po prostu przedsiębiorca, który będzie w stanie sprzedawać.

Elastyczność małych i średnich przedsiębiorców
Ekspert w dyskusji na temat kanału e-commerce podkreślił różnice między przedsiębiorstwami w zależności od ich wielkości. Zmiany w dużych strukturach są trudniejsze ze względu na poziom złożoności i dłuższej drodze podejmowania decyzji. Mniejsze biznesy są bardziej elastyczne i otwarte. To z kolei sprzyja wprowadzaniu zmian i łatwym przyjmowaniu innowacyjnych rozwiązań.
Można powiedzieć, że trochę demokratyzujemy e-commerce dla małych i średnich przedsiębiorstw. I czasami jest tak, że te większe przedsiębiorstwa mają problemy, bo ich procesy są już ustanowione, są utarte i tam zmiana powoduje bardzo dużo kosztów. Natomiast wiele małych przedsiębiorstw jest w stanie dopasować się do tych trendów, które się pokazują i wykorzystywać dostępne narzędzia.

Otwartość na e-commerce
E-commerce w Polsce rósł już przed rokiem 2020, a od czasów wybuchu pandemii rozwój kanału przybrał na sile. Z jednej strony wymusił to ograniczony dostęp do stacjonarnych placówek, a z drugiej strony wygoda i prostota dokonywania transakcji za pośrednictwem internetu sprawiły, że mimo ustępowania obostrzeń liczba transakcji online dalej pięła się w górę. Dynamika rozwoju nie słabnie, a zaufanie konsumentów do tej formy zakupów rośnie.
Jednak mimo tak dobrych perspektyw rozwoju, w branży pojawiają się też bariery. Wspomniane rosnące zaufanie, musiało zostać zbudowane w oparciu o pozytywne doświadczenia. Opór do zakupów online stanowiła niepewność co do transparentności takiej usługi i tego czy faktycznie zostanie ona zrealizowana.

Rozwiązaniem było zbudowanie całej infrastruktury technologicznej, która dla klienta daje poczucie bezpieczeństwa dokonywanej transakcji. To wymagało czasu i nakładu środków. Ale w efekcie okazało się to bardzo trafioną inwestycją.
O zaufaniu możemy mówić w kontekście rozwoju do e-commercu i chęci konsumentów do korzystania z tego kanału jako kanału zakupu. Jedną z barier było faktycznie zaufanie czy te paczki i produkty przyjdą, czy będą dobrej jakości, czy jak zapłacę teraz i nie zobaczę tego za chwile u siebie to czy to będzie bezpieczne. I tutaj dużo pracy takiej technologicznej, a również współpracy z innymi podmiotami budowało tę właśnie infrastrukturę, żeby te zakupy były w pełni bezpieczne, żeby wzbudzały zaufanie. Ostatnie lata, również te w pandemii, dla wielu był tymi, kiedy po raz pierwszy kupili coś przez internet. Okazało się, że może ten internet nie jest taki straszny. I faktycznie, te zakupy, które zrobiłem nawet pierwszy raz, one dochodzą i to bardzo szybko, w bezpieczny sposób. To buduje zaufanie i tę zmianę nawyku konsumenckiego.
Dane w procesie e-zakupów
Z perspektywy przedsiębiorcy kluczową kwestią są wyniki jakie uzyskuje. Do tego konieczne są nie tylko dane, ale przede wszystkim ich właściwa analiza. To jednak zajmuje czas i wymaga umiejętności przełożenia cyferek na konkretne procesy, które są w stanie zwiększyć wynik, na którym zależy sprzedawcy.
To nie tylko kwestia pojawienia się danych. Tylko faktycznej analizy. Przykład Allegro: dane sprzedażowe są dostępne, każdy sprzedawca, który jest na Allegro może je wyciągnąć, może je nawet analizować, ale nikt nie ma na to czasu, bo są istotniejsze rzeczy do zrobienia. A my mając te dane możemy podpowiedzieć jakie akcje można zrobić, podpowiedzieć konkretne czynności jakie może sprzedawca wykonać, żeby zoptymalizować swoją sprzedaż. Czyli jak te dane aktywizować, a nie tylko je dostarczać.