Rynek pełen jest innowacyjnych rozwiązań. Jednak czy rzeczywiście spełniają one potrzeby współczesnego klienta? Zrozumienie ich staje się kluczowe przy projekcie nowatorskiego rozwiązania. Prawdziwe innowacje wyprzedzają pojawienie się potrzeby i kreują nową rzeczywistość.
Czy zatem konsument czuje różnicę gdy zostaje wprowadzona nowa technologia? To zależy. Gdy wpływa ona na wartość marki lub odgrywa znaczącą rolę w zaspokajaniu potrzeb – to tak. Jednak gdy nie zmienia ona nic w życiu konsumenta – wtedy pozostaje niezauważona. Taką tezę podczas Innovation Day 2021 postawił Bogdan Łukasik, prezes zarządu Modern Expo.
Czy konsument ma wpływ na wygląd innowacji?
Każda innowacja i wszystkie rozwiązania wprowadzane na rynek pod hasłem nowatorskich, powinny mieć w swoim założeniu poprawę komfortu konsumenta i zaspokajanie jego potrzeb. Realizacja tego celu jest w stanie nie tylko przynieść sukces w postaci zysków, ale też zwiększyć zaufanie klientów. Jednak czy to odbiorca dyktuje co ma pojawić się na rynku?
„Trójkąt efektywności”
Co tak naprawdę ma znaczenie dla klienta? Przede wszystkim przychodząc do sklepu chce znaleźć produkt, którego szuka. To właśnie motywuje go do odwiedzin danej placówki. Bogdan Łukasik podczas Innovation Day 2021 podkreślił iż ma to niebagatelne znaczenie dla utrzymania odbiorcy. Ekspert powołał się na badania, które mówią, że po dwóch nieudanych próbach występuje duże prawdopodobieństwo zmiany preferencji zakupowej. Dla konsumenta oznacza to zmianę sklepu czy wybieranego produktu, z kolei producent traci zysk i szansę na utrzymanie pozycji na rynku.
Mówimy o relacji dostawca wyposażenia-konsument, ale w tym łańcuchu są jeszcze inni gracze – jest jeszcze retailer i producent FMCG. Już podczas poprzedniej edycji Innovation Day w 2020 roku Bogdan Łukasik wspominał o tym jako „trójkącie efektywności”. Zjawisko to polega na tym, że wyłącznie prowadzona w umiejętny sposób – oczywiście mając w tle jako cel zaspokojenie potrzeb konsumenta – synergiczna współpraca pomiędzy trzema graczami jest w stanie we właściwy sposób końcowo zaspokoić tę potrzebę. Czyli współpraca między podmiotem, który odpowiada za półkę w sklepie, tym, który dostarcza produkt, odpowiada za jego opakowanie i merchadisign oraz dostawcą technologii.
Symbioza innowacji i technologii
Wrzucając innowację i technologię do „jednego worka” i próbując z tej sumy wyciągnąć wnioski musimy pamiętać o kilku elementach. Według Bogdana Łukasika powinniśmy wziąć pod uwagę kluczowe obszary. A ich zrozumienie i wdrożenie może dopiero przynieść oczekiwany skutek.
Po drodze możemy napotkać kilka problemów. M.in. zastrzeżenie ze strony retailera, że wdrażana technologia, nawet przełomowa, może się „nie zwrócić”. I wtedy mamy do czynienia z pozornie dobrą innowacją.
Zatem, samo wprowadzenie innowacyjnego rozwiązania nie zawsze gwarantuje sukces i trafienie w potrzeby kosumenta. Niezależnie od intencji producenta rewolucyjnego wyposażenia dla retailu warto wyjść z założenia, że nowa technologia tak na prawdę ma przynosić firmie zysk, a poprawa doznań zakupowych w sklepie to często wartość dodana.