Grudzień jest czasem wzmożonych zakupów i... kontroli inspektorów GIS

Grudzień jest czasem wzmożonych zakupów i... kontroli inspektorów GIS

Końcówka roku od zawsze jest czasem wzmożonych zakupów. Polacy przygotowują się do świat i przemierzają sklepy w poszukiwaniu prezentów, a przede wszystkim niezbędnych do świątecznego ucztowania produktów spożywczych. W tym roku jest to także czas wzmożonych kontroli Głównego Inspektoratu Sanitarnego (GIS).

Na zakupy przed nadchodzącymi świętami zdecydowana większość konsumentów uda się do sklepów tradycyjnych. Według badania przeprowadzonego przez UCE RESEARCH i Grupę BLIX w stacjonarnych placówkach zrobi je aż 80% Polaków. Bo choć e-commerce zdobywa sobie coraz więcej zwolenników, to jednak w wielu obszarach – jak właśnie w zakresie zakupów spożywczych, ale także np. przy wyborze upominków dla najbliższych – wciąż nie wyobrażamy sobie zakupów w sieci. Stąd z dnia na dzień przybywa klientów w dyskontach i galeriach handlowych, a szczytu frekwencji powinniśmy spodziewać się w ostatnim przedświątecznym tygodniu.

Wzmożone kontrole GIS

W ślad za klientami podążają inspektorzy GIS, którzy sprawdzają przestrzeganie obowiązujących norm reżimu sanitarnego. Ich działalność wzmogła się już w 2 poł. listopada, a tylko od 1 do 6 grudnia przeprowadzono 23 985 kontroli na terenie całego kraju, o czym informował niedawno kierujący GIS Krzysztof Saczka. Jak jednak podkreślał, zarówno przedsiębiorcy, jak i klienci w większości zdają bardzo dobrze test z przestrzegania zaleceń.

Do najczęściej spotykanych naruszeń regulacji, wg rzeczniczki Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Warszawie – Joanny Narożniak, należy m.in.: brak płynów dezynfekujących i środków higieny osobistej lub obsługa klientów przez pracowników bez maseczek. Tymczasem tych braków nie można tłumaczyć niedoborami środków ochronnych u dystrybutorów czy producentów.

Nie ma obecnie problemów z zaopatrzeniem się czy to w maseczki, czy płyn dezynfekcyjny. Na bieżąco realizujemy wszystkie zamówienia w tym zakresie. Sukcesywnie od kilku tygodni obserwujemy wzrost zainteresowania zarówno płynem do dezynfekcji, jak i jego dozownikami, jednak nie przewidujemy, aby to zwiększenie sprzedaży mogło spowodować braki magazynowe. Po doświadczeniach poprzednich lockdownów jesteśmy dobrze przygotowani, by sprostać zwiększonym potrzebom klientów.

Paweł Maj, współwłaściciel firmy KASTELL, zajmującej się dostawami środków do zapewnienia czystości i higieny

Źródło: KASTELL

Reklama