Indeks GIP60 w listopadzie: produkcja rośnie, ale wycena rynkowa spada

Indeks GIP60 w listopadzie: produkcja rośnie, ale wycena rynkowa spada

W listopadzie Giełdowy Indeks Produkcji spadł z 1086,21 do 1046,39 punktów, notując tym samym miesięczny spadek na poziomie 3,67%. Cenom akcji polskich producentów ciążyło wiele czynników, ale najważniejszym okazał się ogólny negatywny sentyment do rynków akcji, który wywołał spadki na wielu parkietach świata. Przy ustaleniu przyczyny owego sentymentu przydatne mogą być dwa słowa: inflacja i omicron. Analitycy z DSR podsumowali Giełdowy Indeks Produkcji (GIP) za miesiąc listopad.

Jak mówi dr Maciej Zaręba – analityk i współtwórca GIP, z DSR S.A., jedynie co czwartej spółce z listy 60 największych polskich producentów z GPW udało się w listopadzie obronić lub podwyższyć cenę akcji ustaloną przez rynek na koniec października. 25% spółek odnotowało dwucyfrowy spadek wyceny rynkowej. 

Jak zaznacza współtwórca GIP, listopad generalnie nie należał do dobrych miesięcy dla spółek notowanych na Warszawskiej Giełdzie Papierów Wartościowych. W ciągu tego miesiąca spadały:

  • indeks szerokiego rynku WIG o 7,84%,
  • WIG20 zrzeszający największe spółki o 8,76%,
  • MWIG40 reprezentujący średnie spółki o 6,59%,
  • indeks małych spółek SWIG80  o 5,29%.

Rozkład stóp zwrotu skorelowany z wielkością spółek sugeruje na odpływ kapitału zagranicznego, co znajduje swoje potwierdzenie w danych GPW.

Produkcja ciągle rośnie, ale wycena rynkowa spada

Jak podaje Polski Instytut Ekonomiczny, w IV kwartale produkcja zwiększy się o 6%, czyli lepiej niż w innych krajach Unii Europejskiej, ale słabiej niż miało to miejsce u nas w pozostałym okresie bieżącego roku. Dr Maciej Zaręba z DSR S.A. zaznacza, że głównym problemem pozostają braki materiałów i surowców oraz opóźnienia w dostawach, które komplikują warunki pracy w sektorze przemysłowym od wielu miesięcy, co wymusiło na przedsiębiorstwach odpowiednią reakcję. I tak, można zauważyć rosnący poziom zapasów, a co za tym idzie wzrost popytu krajowego.

Z badań ankietowych, które dostarczają najszybszy obraz sytuacji wynika, że w listopadzie ekspansja w rodzimym sektorze wytwórczym przyspieszyła dzięki szybszemu wzrostowi produkcji i nowych zamówień. Co ciekawe nowe zamówienia spływały głównie z rynku krajowego, co może potwierdzać hipotezę o odbudowie poziomu zapasów u naszych producentów. Wskaźnik PMI® wzrósł w listopadzie drugi raz z rzędu i osiągnął 54,4 pkt. czyli najwyższą wartość od sierpnia.

Sporym obciążeniem dla firm produkcyjnych w najbliższym czasie będą rosnące koszty energii, paliw i niektórych surowców, co już przełożyło się na wzrost kosztów produkcji (najszybsze tempo wzrostu od lipca), ale również na wzrost cen wyrobów gotowych. Dla wielu firm produkcyjnych problematyczna może okazać się również utrzymująca się od dłuższego czasu relatywna słabość naszej waluty. Oczywiście stanowi to pewien pozytywny bodziec dla sprzedaży eksportowej, ale mimo wszystko to jednak problemy z zaopatrzeniem były do tej pory najbardziej uciążliwe, a słaba złotówka nie stanowi wsparcia w tym zakresie. 

dr Maciej Zaręba – analityk i współtwórca GIP, z DSR S.A.

Giełdowy Indeks Produkcji traci na wartości od sierpnia, niwelując niemal połowę wzrostu z bieżącego roku. W tym czasie polskie firmy produkcyjne reagowały w sposób poprawny, zmieniając politykę zarządzania zapasami, do czego przyczyniły się m.in. inwestycje w narzędzia informatyczne. Firma DSR S.A. obserwuje znaczący wzrost zainteresowania systemami wspomagającymi planowanie, co w wielu firmach przyczyniło się do poprawy efektywności działania, również w zakresie zarządzania zaopatrzeniem i poziomem zapasów. Wiele wskazuje na to, że czteromiesięczna korekta wartości GIP60 dobiega końca i wkrótce polskie spółki produkcyjne znów zostaną dostrzeżone przez inwestorów, w czym powinien pomóc również powrót warszawskiego parkietu na ścieżkę wzrostu.

Reklama