Krajowy Związek Pracodawców i Producentów Trzody Chlewnej (POLPIG) odnosi się do praktyk, które stosują obrońcy praw zwierząt i tłumaczy, że hodowcy dbają o zwierzęta nie tylko z powodów prawnych czy etycznych, ale także ze zwykłej chęci zysku.
POLPIG zwraca uwagę na to, że obrońcy praw zwięrząt wykorzystują to, że obraz "wart jest więcej niż tysiąc słów" i publikują na profilach zdjęcia z rzekomymi tragicznymi warunkami chowu i okrucieństwem hodowców. Używają przy tym często różnych chwytów, jak odpowiednie kadrowanie czy kolory zdjęcia, a najczęściej w ogóle to, że są to zdjęcia albo spoza Polski, albo z przeszłości.
Dziś, żaden polski hodowca nie pozwolił by sobie na takie postępowanie – apeluje POLPIG. I to nie z nagłej miłości do zwierząt czy strachu przez ich obrońcami. Prawo to tylko narzędzie. Prawdziwym motywem jest ekonomia i chęć zysku. Dlatego każdy z hodowców dąży do tego by zwierzęta były utrzymywane w optymalnych warunkach, w zdrowiu, dużo jadły i szybko rosły.
Co prawo mówi o dobrostanie zwierząt?
Najważniejszym dokumentem o dobrostanie zwierząt w Polsce jest Europejska Konwencja o ochronie zwierząt hodowlanych i gospodarskich. Ustanowione w niej zasady wskazują obszary, które mają podstawowe znaczenie dla zagwarantowania zwierzętom ochrony i obejmują: zapewnienie właściwych pomieszczeń, żywienie, pojenie i opiekę, zgodnie z ich fizjologicznymi i psychologicznymi potrzebami, wiedzą naukową i stosowaną praktyką, które musi zapewnić hodowca.
Do tych zapisów dostosowuje się i polskie prawo: Ustawa o ochronie zwierząt i Rozporządzenie Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi, które określają takie rzeczy jak:
1. Warunki utrzymania
Jako przykład okrucieństwa obrońcy zwierzą zamieszczają zdjęcia ciasno zbitej grupy świń czy krów. Tymczasem oba gatunki są zwierzętami stadnymi. Bliskość i dotyk innych członków stada daje poczucie bezpieczeństwa bo tak kiedyś te zwierzęta chroniły się przed atakiem drapieżców. Dlatego przepisy mówią, że np. świnia cięższa niż 110 kg powinna mieć dla siebie co najmniej 1 metr kwadratowy podłogi, knur potrzebuje minimum 6 metrów. Podłoga w kojcu musi być twarda, gładka, równa, stabilna i nie powinna być śliska. Zwierzę musi mieć swobodę ruchu, możliwość kładzenia się, leżenia czy wstawania. Dla zwierząt ważny jest wzajemny kontakt wzrokowy.
To również badania zachowań w naturze powodują, że hodowcy pozwalają prośnym lochom na budowanie gniazd przed porodem. Co więcej, kojec zaopatruje się w materiał na budowę takiego gniazda. Konstrukcja samego kojca umożliwia swobodny dostęp prosiąt do lochy. Nie wszystko jednak, co naturalne jest dla świń dobre. Dlatego kojce posiadają specjalne przegrody, żeby locha nie zgniotła przypadkiem prosięcia. Na wolności ginie tak nawet kilka prosiąt w miocie.
2. Oświetlenie
Świnie są zwierzętami dziennymi, dlatego nie wolno utrzymywać ich w ciemności. Przepisy mówią, że zwierzęta powinny mieć dostęp do światła co najmniej 8 godzin dziennie, dlatego w chlewni oprócz okien (światło naturalne) jest stosowane oświetlenie sztuczne.
3. Hałas
Świnie są wrażliwe na dźwięki. W chlewniach hałas nie powinien być ani stały ani wywoływany nagle, a jego natężenie nie powinno przekraczać 85 dB. To mniej więcej tyle, ile wytwarza jadąca winda albo ręczna piła do drewna podczas cięcia.
4. Dobry klimat
Wbrew temu, co się mówi (np. brudny jak świnie) zwierzęta te są bardzo wrażliwe na zapachy i mają wyczulony węch. Dlatego we Francji, świnie wyszukują trufle, za którymi przepadają. Przepisy wyraźnie określają dopuszczalny w chlewniach poziom gazów i zapylenia, ale także temperaturę, obieg czy wilgotność względną powietrza. Z tych samych powodów tak ważne jest szybkie usuwanie z kojców odchodów i nie zjedzonych reszek paszy.
5. Transport
To jedna z częściej poruszanych przez obrońców praw zwierząt kwestii. Przy transporcie ważna jest nie tylko, wymagana kodeksem drogowym, ostrożność, ale i warunki przewozu zwierząt. Dziś do ich przewozu służą wyspecjalizowane przyczepy z klimatyzatorami, przegrodami, odpowiednią podłogą, a osoby odpowiedzialne za transport zwierząt muszą być przeszkolone.
Hodowcy przestrzegają prawa bo to leży w ich interesie
Oczywistą motywacją do przestrzegania przepisów jest nie tylko obawa przed karą. Hodowcy doskonale znają związek między właściwymi warunkami chowu i prawidłowym zarządzaniem stadem, a efektem ekonomicznym. Zwierzęta zestresowane, chore, zmarznięte czy przegrzane częściej chorują i mało jedzą. Zamiast przychodu przynoszą straty, także w postaci wysokich kosztów wynikających z ich leczenia. Również transport, bardzo stresujący dla świń, może wpływać na powstawanie wad mięsa, nie mówiąc już o tym, że stres w trakcie tuczu, przewozu czy uboju obniża jakość mięsa, a podwyższa koszt przetwórstwa.
Europejskie prawo a przede wszystkim czysty interes hodowców dość skutecznie motywuje do zachowania jak najwyższych standardów chowu świń, krów czy drobiu.