PMI dla polskiego przemysłu w listopadzie przekroczył 54 pkt, zatrzymując się na 54,4 pkt – podaje IHS Markit. Oznacza to wzrost o 0,6 pkt. w stosunku do odczytu w październiku. To dobry prognostyk przed oficjalnymi danymi GUS dotyczącymi produkcji przemysłowej.
Przemysł nadal znajduje się na fali wzrostowej, choć coraz bardziej zaczynają mu doskwierać braki pracowników oraz mniejsze możliwości eksportu. Jak zaznacza Mariusz Zielonka, ekspert z Konfederacji Lewiatan, pozytywny wpływ mają na niego głównie czynniki wewnętrzne.
Ekspert zwraca też uwagę na sytuację na rynku pracy, która podobnie jak w październiku, coraz mocniej wpływa na ogólny wskaźnik. "Przypomnijmy, że stopa bezrobocia jest obecnie bliska tzw. bezrobociu naturalnemu, co oznacza, że o więcej pracowników na rodzimym rynku będzie trudno. Nie mówiąc już o próbie dopasowania kwalifikacji do wymagań pracodawców" – dodaje Mariusz Zielonka.
Mimo wszystko, w grudniowym odczycie indeksu PMI nastroje menedżerów logistyki mogą się pogorszyć z uwagi na paniczne reakcje gospodarek na nowy wariant koronawirusa. "Nadal jednak pozostaniemy powyżej poziomu 50 pkt oznaczającego rozwój całego sektora" – podsumowuje ekspert.
Źródło: Konfederacja Lewiatan