Ponad połowa konsumentów obawia się niedoborów produktów, wysokich cen i narażenia zdrowia podczas świątecznych zakupów –wynika z nowych badań Stowarzyszenia Przemysłu Spożywczego (FMI). Co za tym idzie, wielu klientów może zdecydować na zakup żywności przez internet. Czy e-grocery i gastronomia są na to gotowe?
W tym roku popyt na dostawy z supermarketów w okresie świątecznym będzie wysoki ze względu na połączenie wzrostu popularności sektora e-grocery z kulminacją zakażeń COVID-19 przewidzianą na chwilę przed świętami. E-commerce odnotował znaczące zyski już w kilku stadiach pandemii, jednak mogą one być niczym w porównaniu z ilością biznesu online, który będzie prowadzony przez następny miesiąc.
Czy Mikołaj dowiezie pierogi?
Do szczytu paczkowego związanego m.in. z Black Friday czy poszukiwaniem prezentów dla bliskich, w tym roku dołącza także segment q-commerce i szybkich dostaw żywności. To trend, który żywo widać już w Stanach Zjednoczonych, gdzie klienci z miesięcznym wyprzedzeniem składają zamówienia na dostawy produktów spożywczych, które dotrą pod ich drzwi w zaplanowanym dniu.
Co ciekawe, tegoroczne świąteczne plany konsumentów obejmują również zakup gotowych dań w sklepie (22%) oraz zamówienie posiłków z restauracji (18%)[1]. Do tej pory zainteresowaniem gotowymi daniami świątecznymi najbardziej cieszyły się firmy cateringowe, jednak Polakom na dobre wszedł już również nawyk zamawiania dań z restauracji – które mogą spodziewać się przez to wzmożonego zainteresowania usługami także w okresie świątecznym.
Na ratunek bohaterowie ostatniej mili
By sprostać nowym nawykom zakupowym, zarówno sieci hipermarketów, jak i restauracje otwierają własne e-sklepy, jednak coraz chętniej współpracują także z ekspertami ostatniej mili. Ci mogą zaoferować planowanie dostawy produktów z wyprzedzeniem, co dodatkowo uatrakcyjniają opcje doręczeń wieczornych i weekendowych.
Do 2024 roku liczba osób zamawiających jedzenie do domu wyniesie blisko 100 mln
Według Statista, liczba osób korzystających z usług dostawy jedzenia w całej Europie ma osiągnąć 96,9 mln do 2024 roku. Jednak rozwój tego rynku zależy od liczby chętnych do rozwożenia dań. W polskim krajobrazie ostatniej mili funkcjonuje dużo firm pośredniczących między restauracjami, a klientami, jednak dla wielu restauratorów czy sklepów spożywczych oferowane przez nich warunki są często niekorzystne.
Źródło: informacja prasowa
[1] FMI/The Hartman Group's U.S. Grocery Shopper Holiday Trends Tracker