Pierwsze wrażenie robi się tylko raz…a źle dobrane wino może odebrać przyjemność z jego smakowania lub całkowicie zniechęcić do tego trunku. Sommelier podpowiada jakie szczepy warto wybierać na początku winnej drogi.
Jak wyjasnia Małgorzata Sułek, sommelier Kondrat Wina Wybrane, w świat wina należy wkraczać stopniowo. "Na początku winiarskiej drogi nie docenimy każdego rodzaju wina, zatem przy jego wyborze warto zwrócić uwagę na kilka istotnych aspektów jak słodycz, aromatyczność oraz kwasowość. Dzięki temu ograniczymy ryzyko rozczarowania" – dodaje.
Wytrawne czy słodkie?
Wina wytrawne budzą najwięcej obaw wśród poczatkujących smakoszy. Zbyt słodkie również mogą wywołać złe skojarzenia. Są jednak i takie, które pomimo wytrawności bywają bardzo łagodne:
Warto szukać również wśród innych, ciepłych regionów. Tu dobrym przykładem jest Estremadura, mało znany region Hiszpanii, wytwarzający przyjemne dla podniebienia wina wytrawne w oparciu o szczepy: merlot, cabernet sauvignon, czy graciano. Wina zaskakują aromatami słodkich owoców, gorzkiej czekolady i kakao. Będą świetnym towarzystwem np. dla szynki typu serrano, serów, orzechów, czy potraw na bazie drobiu.
W przypadku win musujących dobrym wyborem będą te wytwarzane metodą charmata, jak np. prosecco, które jest pełne owocowo-kwiatowych nut. Szczególną uwagę należy zwrócić na kategorię extra dry, gdyż wina te mogą mieć aż do 17 gr cukru na litr.
Jeśli zaś chodzi o wina półwytrawne, czy półsłodkie warto wybierać te z tzw. późnego zbioru, czyli oznaczone w zależności od kraju pochodzenia: late harvest, spatlese, ventange tardive. W tej kategorii świetnie sprawdzają się wina na bazie szczepu riesling, szczególnie z Niemiec i Austrii.
Ulubione aromaty
Najłatwiejsze w odbiorze dla początkujących miłośników będą wina o szerokiej gamie zapachów. Warto zatem skupić się na najbardziej aromatycznych szczepach, do których zaliczamy: muscat, gewurztraminer oraz nowozelandzką wersję sauvignon blanc.
A jeśli nie wystarczają nam aromaty owocowe, czy kwiatowe należy sięgnąć po wina dojrzewające w dębowych beczkach, szczególnie z dębu amerykańskiego, który wzbogaca wino dodatkowo o zapachy wanilii, czy kokosa. Regiony, które wyjątkowo często korzystają z dobrodziejstw tych beczek to Rioja, Ribera Del Duero oraz kraje zaliczane do tzw. „Nowego Świata winiarskiego” jak Chile, RPA i Argentyna.
Kilka słów o kwasowości
Czy cena czyni cuda?
Dobre wino wcale nie musi być drogie. Świetną relację jakości do ceny mają przede wszystkim wina z mniej znanych regionów, czy apelacji, jak np. Alentejo, Gaskonia, Umbria i Sycylia. Warto również poszukać wśród producentów, którzy dopiero budują swoją renomę na rynku winiarskim. Tu jakość i smak są jedyną szansą na zaistnienie na coraz ciaśniejszym rynku. W myśl zasady „Szukajcie, a znajdziecie” wiele trafnych podpowiedzi znajdziemy również na portalach internetowych poświęconych winie, czy w specjalistycznych sklepach winiarskich.
Źródło: informacja prasowa