Inflacja najwyższa od 20 lat i nie zwalnia. Do końca roku przekroczy 7%

Inflacja najwyższa od 20 lat i nie zwalnia. Do końca roku przekroczy 7%

Główny Urząd Statystyczny podał szybki szacunek cen towarów i usług konsumpcyjnych (CPI). W porównaniu do października ubiegłego roku wzrósł on o 6,8%. Względem września 2021 roku odnotowano wzrost o 1%. Tak wysokiej inflacji CPI nie było od 2000 roku.

Od początku tego roku praktycznie z miesiąca na miesiąc obserwujemy wzrost cen towarów i usług konsumpcyjnych. W sierpniu inflacja CPI pierwszy raz od 20 lat przekroczyła granicę 5% wynosząc 5,5%. Już w kolejnym miesiącu osiągnęła poziom 5,8%. Jak piszą na Twitterze ekonomiści mBanku „7-8% na początku 2022 roku w zasadzie pewne. Podwyżka stóp w listopadzie też”.

*Dane ostateczne z wyjątkiem informacji opracowanej według szybkiego szacunku w październiku 2021 r.
Źródło danych: GUS

Jakie prognozy? Inflacja jeszcze w tym roku sięgnie 7%

„W przyszłym miesiącu inflacja powinna sięgnąć 7%. W pierwszym kwartale 2022 roku będziemy testowali przedział 7-8%” – piszą eksperci mBanku w serwisie ekonomicznym makroekonomia.mbank.pl. Ekonomiści zakładają początkową stabilizację inflacji w drugim kwartale przyszłego roku. Nie pozostają jednak zbyt optymistyczni. „Inflacja powinna się stabilizować w drugim kwartale i zwalniać w trzecim i wyraźnie w czwartym. Mało prawdopodobny jest scenariusz, w którym istotnie hamować będzie inflacja bazowa w 2022 roku. Raczej pozostaniemy w przedziale 4-5%” – dodają.

Warto przypomnieć, że cel inflacyjny Narodowego Banku Polskiego wynosi 2,5%, z możliwością odchylenia do 1 p.p. w górę lub w dół. Obecne wskaźniki zdecydowanie odbiegają od tego planu.

Sprawę na Twitterze skomentował także Paweł Borys, prezes Polskiego Funduszu Rozwoju: „Dodając skok cen energii, należy zakładać szczyt inflacji na przełomie 1-2 kw 2022 na ok 7-8%, co powinno przekładać się na szybszy wzrost stóp proc.”.

Już 3 listopada odbędzie się posiedzenie RPP, organu Banku Centralnego, który podejmuje decyzje o wysokości stóp procentowych. Jedna podwyżka miała już miejsce – w ubiegłym miesiącu. Teraz ekonomiści spekulują o kolejnej.

 

Reklama