Jak robimy zakupy po dwóch lockdownach?

Dwa ogólnopolskie lockdowny - ten zapoczątkowany w marcu zeszłego roku i ten z przełomu 2020 i 2021 - nie tylko zamknęły nas w domach, ale też otworzyły na nowe sposoby robienia zakupów. Boom przeżywa branża e-commerce, a towary, które kiedyś rzadko kupowaliśmy zdalnie, dziś chętnie nabywamy przez internet czy mobilne aplikacje.

  • Rzadziej zakupy robimy po południu - od godz. 16 do 18.
  • Zmniejszył się odsetek konsumentów kupujących niedługo przed południem, w godz. 10-11.
  • Rzadziej niż przed pandemią kupujemy w soboty, za to częściej w poniedziałki, środy i - co ciekawe - w niedziele.

Choć pandemia się jeszcze nie skończyła, już dziś jesteśmy w stanie badać pierwsze skutki, które wywołała. Zarówno na poziomie międzynarodowym, jak i krajowym. Firma Stocard zbadała zmiany w zwyczajach zakupowych Polaków.

Fintech Stocard, odpowiedzialny za stworzenie darmowej aplikacji do przechowywania kart lojalnościowych i dokumentów w smartfonie, zbadał zwyczaje zakupowe Polaków pomiędzy początkiem 2020 roku i lipcem roku 2021. Dane były zbierane poprzez aplikację Stocard, z której korzystają 2 miliony Polaków, w stacjonarnych sklepach i punktach sprzedaży w okresie od 6 stycznia 2020 do 19 lipca 2021 roku. Raport uwzględnia wyłącznie zakupy dokonywane stacjonarnie. Dane transakcyjne obejmują zakupy w następujących sklepach sieci handlowych: Carrefour, Biedronka, Kaufland, Auchan, Lidl oraz stacjach: Total, BP, Lotos, Moya, Circle K.

Z danych Stocard wynika, że rzadziej zakupy robimy po południu - od godz. 16 do 18. Wynika to najpewniej z faktu, że spora część pracowników na stałe przeszła w tryb pracy zdalnej lub hybrydowej, a więc nie odwiedza sklepów tuż po pracy. W trakcie pandemii do sklepów ruszamy częściej w późnych godzinach wieczornych, np. po godz. 21 (ta tendencja nasiliła się zwłaszcza po drugim lockdownie).

Zmniejszył się również odsetek konsumentów robiących zakupy niedługo przed południem, w godz. 10-11. Polski rząd tę porę dwukrotnie określił jako “godziny dla seniorów” - jednak co ciekawe, nawet po wycofaniu się z tego rozwiązania, Polacy nie wrócili do sklepów w tych godzinach. Więcej konsumentów robi za to zakupy wcześnie rano.

Mimo że przestały obowiązywać godziny dla seniorów - konsumenci przyzwyczaili się robić zakupy w innych godzinach lub do wielu z nich nie dotarła informacja o ich zniesieniu.

Katarzyna Zborowska-Germann, Head of Retail Sales CEE w Stocard

W mniejszym stopniu widać obniżenie tygodniowej częstotliwości zakupów - choć jest ono zauważalne (z 1,94 do 1,91).

Zmieniliśmy też preferowane dni zakupowe - rzadziej niż przed pandemią kupujemy w soboty, za to częściej w poniedziałki, środy i - co ciekawe - niedziele. Mimo że wciąż - podobnie jak przed pierwszym lockdownem - są to ustawowo dni wolne od handlu. - Należy pamiętać, że są punkty, które na różne sposoby, również legalnie, otwierały się w siódmy dzień tygodnia. Po ostatniej zmianie prawa, wprowadzającej pozwolenie na handel w niedziele tylko dla placówek, których przychody z usług pocztowych stanowią większość, najpewniej to się zmieni - mówi ekspertka Stocard. - Ponadto nasze dane były zbierane m.in. w sieciach stacji benzynowych, takich jak BP czy Circle K. One są otwarte nierzadko przez cały tydzień, 24 godziny na dobę.

Jak będą się przedstawiały kolejne miesiące?

Wiele zależy od tego, jakie będą kolejne działania rządu - zauważa Katarzyna Zborowska-Germann, Head of Retail Sales CEE w Stocard.

Kolejne lockdowny - czy ogólnopolskie, czy lokalne - na pewno będą miały wpływ na obrót w “tradycyjnych” sklepach. Widać jednak, że ludzie wracają do sklepów i zakupy stacjonarne to wciąż lwia część ich wydatków. Przykłady wielu branż - choćby RTV - pokazują jednak, że producenci nie mają się czym martwić.

Katarzyna Zborowska-Germann, Head of Retail Sales CEE w Stocard

źródło: informacja Profeina

 

Reklama