O przeszło 81% wzrosła liczba podmiotów kwalifikowanych objętych blokadami STIR (System Teleinformatycznej Izby Rozliczeniowej). Zmiana ta nastąpiła w I połowie br. w porównaniu z analogicznym okresem ub.r. Zestawiając dane tegoroczne z tymi sprzed dwóch lat, widać już skok o prawie 200%. Ostatnio liczba zablokowanych rachunków bankowych wzrosła r/r o blisko 84%. W ciągu sześciu miesięcy br. zablokowano też ponad 35,4 mln zł. Jedna trzecia z tej kwoty to efekt działań urzędów celno-skarbowych. Dwa lata wcześniej blokad dokonywał tylko Szef KAS. Natomiast szacowane uszczuplenia wyniosły przeszło 325 mln złotych.
Jak wynika z danych Ministerstwa Finansów, w pierwszej połowie br. liczba podmiotów kwalifikowanych objętych blokadami STIR (System Teleinformatyczny Izby Rozliczeniowej) wyniosła 127. W pierwszych sześciu miesiącach ub.r. było ich 70, natomiast od stycznia do czerwca 2019 roku – 43. Przy tym w ostatnim wymienionym okresie tylko Szef KAS dokonywał blokad środków pieniężnych. Później zaczęły się tym zajmować również urzędy celno-skarbowe. Aktualnie 5 naczelników UCS zostało upoważnianych do wykonywania działań związanych z blokadami STIR.
Z kolei Jakub Warnieło, doradca podatkowy z MDDP Michalik Dłuska Dziedzic i Partnerzy, upatrywałby intensyfikacji aktywności w zakresie STIR w kilku przyczynach. To stosunkowo nowe narzędzie, organy potrzebowały zatem nieco czasu, aby odpowiednio korzystać z przysługujących im uprawnień. Ponadto wykorzystuje rozwiązania oparte na sztucznej inteligencji. Dlatego algorytmy AI z każdym rokiem powinny uczyć się bardziej efektywnie wyłapywać potencjalnych oszustów. Ekspert zwraca też uwagę na dziurę budżetową. Pandemia znacznie ograniczyła możliwość podejmowania przez organy podatkowe działań kontrolnych w ub.r. Dlatego teraz fiskus stara się zwiększać swoją aktywność. Zarówno na polu prowadzonych kontroli i postępowań, jak również w ramach systemu STIR.
– Analizując dane dotyczące blokad STIR, należy zauważyć, że jest to bardzo groźne narzędzie. Fiskus bowiem blokując rachunek przedsiębiorcy, działa z pozycji siły i nie ujawnia algorytmu w oparciu, o jaki uznaje danego podatnika za podejrzanego. To znacznie utrudnia walkę na argumenty na tym etapie – dodaje dr Wojciechowska.
W pierwszej połowie br. liczba zablokowanych rachunków bankowych wyniosła 651 (Szef KAS – 399, UCS – 252). To o prawie 84% więcej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. Wówczas takich przypadków odnotowano 354 (Szef KAS – 272, UCS – 82). Z kolei w pierwszej połowie 2019 roku było ich 212.
W pierwszej połowie br. łączna kwota zablokowanych środków pieniężnych wyniosła 35,41 mln zł (Szef KAS – 23,51 mln zł, UCS – 11,9 mln zł). Od stycznia do czerwca 2020 roku było to nieznacznie mniej – 35,2 mln zł (Szef KAS – 32,04 mln zł, UCS – 3,16 mln zł), a w analogicznym okresie 2019 roku – 26,6 mln zł. Zdaniem dr Wojciechowskiej, te dane również potwierdzają coraz lepsze przygotowanie urzędników skarbowych do kontroli. Wiedzę o potencjalnych nieprawidłowościach posiadają już nie tylko w odniesieniu do podmiotów największych, ale również tych mniejszych.
– W porównaniu z kwotami ustaleń czynionych przez organy podatkowe w ramach kontroli i postępowań podatkowych, łączna kwota środków pieniężnych zablokowanych w ramach systemu STIR nie jest imponująca. To może świadczyć o tym, że nie stanowi on narzędzia, które jest wykorzystywane przez organy podatkowe do krótkoterminowego poprawienia wskaźników dotyczących finansów publicznych – zaznacza Jakub Warnieło.
W pierwszej połowie br. szacowane uszczuplenia wyniosły 325,6 mln zł (Szef KAS – 234,59 mln zł, UCS – 91,01 mln zł). Rok wcześniej było to 246,74 mln zł (Szef KAS – 219,76 mln zł, UCS – 26,98 mln zł). Natomiast w pierwszych sześciu miesiącach 2019 roku – 358,67 mln zł.
źródło: informacja prasowa