Trzy dekady temu zaczynali od hurtu. Dziś są największym franczyzodawcą w Polsce i jednym z głównych graczy kształtujących handel lokalny. Eurocash świętuje 30-lecie i przy tej okazji z naciskiem akcentuje, że dzisiejszy rynek premiuje integrację.
Polski handel przechodzi przemiany
W 2025 roku Grupa Eurocash kończy 30 lat działalności. To moment, w którym firma nie tylko podsumowuje swoją historię – od wykupu menedżerskiego po strategiczne akwizycje i giełdowy debiut – ale też mocno akcentuje jeden przekaz: samodzielny, niezrzeszony detalista na coraz bardziej konkurencyjnym rynku ma coraz mniejsze szanse na przetrwanie.
Na poparcie swojej tezy Eurocash przytacza konkretne dane. Analizy firmy CMR, na które powołuje się firma, pokazują, że przytłaczająca większość (97%) zamykanych sklepów spożywczych w Polsce to placówki niezależne i mniejsze niż 40 mkw.
Równolegle rośnie udział sklepów zrzeszonych w strukturach franczyzowych i partnerskich. Ich przewaga coraz częściej nie polega już tylko na wspólnym logo, ale na skali, technologii i dostępie do narzędzi, które pozwalają utrzymać marże w trudnym otoczeniu inflacyjnym.
Handel lokalny się zmienia – i skaluje
Z danych PMR, które przytacza Eurocash, wynika, że co czwarty sklep spożywczy w Polsce działa dziś w jednej z sieci zarządzanych przez Grupę Eurocash – takich jak Delikatesy Centrum, ABC, Groszek, Lewiatan, Euro Sklep czy Gama. To także jedna trzecia wszystkich sklepów franczyzowych w kraju (niewliczając w to sklepów specjalistycznych i na stacjach benzynowych).
W sumie mowa o ponad 15,5 tys. placówek, które korzystają z jednej hurtowej struktury zakupowej, wspólnych promocji, systemów lojalnościowych, a coraz częściej także z danych i narzędzi analitycznych. W dobie transformacji cyfrowej i kosztowej to właśnie one zaczynają odnosić sukcesy.
A efekty? Z danych spółki wynikać ma, że sklepy, które stosują promocje detaliczne, mają średnio o 2,8% wyższą wartość sprzedaży i o 3,6% więcej paragonów niż te, które nie korzystają z takich narzędzi.
foto: mat. prasowe
