Rynek wina ewoluuje. Zmiany, które zachodzą systematycznie, są odpowiedzią na zmieniające się nawyki i potrzeby konsumentów. Warto podkreślić, że 2024 rok był czasem pełnym wyzwań nie tylko dla sektora wina, ale dla całej branży alkoholowej. Sytuację na krajowym rynku wina analizują eksperci z firmy TiM S.A.
Sytuacja na rynku wina w Polsce
Dystrybutorzy i producenci od lat zmagają się z barierami komunikacyjnymi i promocyjnymi, a to nie ułatwia firmom funkcjonowania i prowadzenie działalności gospodarczej, zwłaszcza w momencie, kiedy w ujęciu wolumenowym rynek wyraźnie się kurczy. Według danych prezentowanych przez SW Research roczne spożycie alkoholu w litrach na jednego mieszkańca wynosiło w 2023 roku 8,93 l, czyli o 0,44 mniej niż w 2022 roku. NielsenIQ z kolei wskazuje, że choć dynamika sprzedaży wina w porównaniu do zeszłego roku nadal pozostaje ujemna, to wzrosła z -0,8% do -0,4%, co jest światłem w tunelu niepewności.
Mówiąc ogólnie o ilości pitego alkoholu w ciągu roku SW Reserach wskazuje, iż 53% Polaków określa, iż w 2024 roku spożywało mniej więcej tyle samo wina, co 3 lata temu. Z kolei 27% Polaków stwierdza, iż była to mniejsza ilość niż 3 lata temu.
Cena czy jakość? Ważną rolę gra jeszcze jeden czynnik – emocje
Wysokie ceny produktów z sektora FMCG sprawiają, iż konsumenci są bardziej wrażliwi i niepewni, jeśli chodzi o wydatki na alkohol. Wina najchętniej kupowane są w dyskontach bowiem te oferują mnogość promocji cenowych. Warto zwrócić uwagę na fakt, że konsumenci dokonują coraz bardziej świadomych wyborów, a rola edukacji cały czas wzrasta.
Dla kupujących ważna jest jakość produktów – są oni skłonni zapłacić więcej za towar wyższej jakości, który spełnia ich oczekiwania i potrzeby. W 2024 roku trend ten był wyraźnie widoczny w segmencie wina. To właśnie wina premium cieszyły się niesłabnącym zainteresowaniem.
Wino to emocje, dlatego TiM oferuje klientom nie tylko produkty, ale przede wszystkim doświadczenia. "Od początku działalności firmy podkreślamy, iż wino to pasja i historia ludzi, którzy za nim stoją. To wielowiekowa tradycja i wielopokoleniowa miłość. Przekaz ten idealnie wpisuje się w potrzeby rynku. Klienci chcą wiedzieć jak najwięcej o produktach, które wybierają. Ważny jest również proekologiczny charakter marek. Weryfikujemy skład, czytamy opisy na etykietach. Chętniej sięgamy po produkty, które są wytwarzane w sposób zrównoważony" – zaznacza producent.
Jakość, bezpieczeństwo i innowacyjność są kluczowe, dlatego TiM S.A. w 2024 roku otworzyło nowe laboratorium enologiczne, które pozwala na weryfikację zgodności wszystkich parametrów w winie, a także jest gwarancją najwyżej jakości oferowanych przez przedsiębiorstwo produktów.
Te trendy kształtowały rynek wina w 2024 roku
Wchodzące na rynek pokolenie Z również ma duży wpływ na trendy rynkowe. W 2024 roku nastąpił wzrost zainteresowania winami bezalkoholowymi i niskoalkoholowymi. Zdrowy styl życia, świadomość swojego ciała – wszystko to wpływa na wybory konsumenckie a tym samym na rynek alkoholu. Nie mówimy o całkowitym zaprzestaniu spożywania alkoholu, ale o świadomej degustacji czy też sięganiu po niskoalkoholowe warianty lub wina w odsłonie 0%. SW Reserach podaje, iż 73% Polaków przyznaje, że prowadzenie zrównoważonego trybu życia nie oznacza całkowitej abstynencji.
Rok 2024 to duży popyt na wina musujące. Niezmiennie od kilku lat króluje Prosecco. Dużym zainteresowaniem cieszą się również wina białe, jednakże tutaj możemy mówić już o sezonowości. Latem i wiosną klienci chętniej sięgają po produkty w białej i różowej odsłonie. Z kolei jesienią i zimą poszukujemy dobrze zbudowanych i pełnych win czerwonych. Powodzeniem cieszą się także grzańce. Warto podkreślić wyraźne przesunięcie w kierunku win wytrawnych i półwytrawnych.
W 2024 roku Spółka TiM skupiała się na budowaniu doświadczeń konsumentów. "Nasze działania komunikacyjne skierowane były na rozwój wiedzy i kompetencji. Waga świadomości była dla nas wyznacznikiem, dlatego jeszcze więcej uwagi poświęciliśmy szkoleniom, degustacjom i warsztatom organizowanym przez firmę dla naszych partnerów biznesowych. Zwracaliśmy także uwagę na wzrost znaczenia cyfrowych narzędzi. Efektem tego był rozwój platformy sprzedażowej e-tim dedykowanej klientom rynku detalicznego, posiadającym koncesję na sprzedaż alkoholu. W naszych działaniach nie pomijaliśmy również platform, które pozwalają na ocenę wina. Nasi klienci poszukują rekomendacji i opinii, a doświadczenia innych są często kluczowe dla nich podczas dokonywania wyboru. W portfolio Spółki TiM pojawiły się również nowe kraje i nowe, ciekawe pozycje. Wspólnie z konsumentami odkrywaliśmy Bułgarię. Zaproponowaliśmy naszym odbiorcom wina starzone pod poziomem morza, a także wina starzone w beczkach po whisky, tequili czy rumie" – informuje producent.
Jaka przyszłość czeka polski rynek wina?
Zmieniające się preferencje oraz styl życia sprawiają, że sektor wina musi nieustannie dostosowywać się do nowych warunków rynkowych i oczekiwań konsumentów. Jak informuje TiM, w 2025 roku Spółka niezmiennie będzie dążyć do osiągania założonych celów. "Planujemy dalej się rozwijać, rozszerzać dotychczasowe i zawierać nowe współprace, budować świadomość, edukować i prowadzić konsumentów szlakiem jakościowych win" – zaznacza producent.
Eksperci prognozują, że wartość kategorii wina wzrośnie, prognozowany jest również wzrost wolumenowy. Optymizm wśród dystrybutorów i producentów jest jednak umiarkowany bowiem wzrost uzależniony jest od sytuacji rynkowej/gospodarczej, a także uwarunkowań prawnych. Warto jednak podkreślić, iż branża winiarska w Polsce ma ogromny potencjał, dlatego przyszłość tego sektora wydaje się być obiecująca – szczególnie, jeśli zostaną pokonane istniejące wyzwania. Wzrost świadomości konsumentów i naturalny rozwój kultury picia wina mogą sprawić, że Polska stanie się jednym z ciekawszych rynków winiarskich w Europie.
foto: stockadobe(BGStock72)