Zakupowe święto, jakim jest Black Friday, zmotywuje w tym roku 64,2% Polek i Polaków do zakupów. Odsetek takich deklaracji wzrósł względem ubiegłego roku o 1 punkt procentowy. Na okazje polować będą przede wszystkim osoby w wieku od 18 do 34 lat z dużych miast.
Zdecydowana większość polskich konsumentów wykorzysta Black Friday 2024 do zrobienia zakupów. Z kolei kolejne niemal 17% jeszcze nie zdecydowało, czy dokona przy tej okazji zakupów – wynika z najnowszego badania UCE Research i Grupy Offerista.
Black Friday motywuje do zakupów
Black Friday to "święto", które – jak mogłoby się wydawać – na przestrzeni ostatnich lat zdążyło nieco zniechęcić do siebie Polki i Polaków. Powodem były głównie oszustwa sprzedawców, którzy na kilka dni przed zakupowym świętem podnosili ceny swoich produktów.
Badanie z 2021 roku, w którym przeanalizowano ceny 5 tys. zabawek ujawniło na przykład, że sprzedawcy podnieśli ceny zabawek o prawie połowę na Black Friday. Zaradzić tego typu problemom miała w kolejnym roku dyrektywa Omnibus, o czym na bieżąco pisaliśmy w tekście Black Friday z Omibusem w tle. Demaskacja krzykliwych rabatów.
Wiele wskazuje jednak na to, że niesmak po nieuczciwych zachowaniach pozostał. Tegoroczne badanie UCE Research i Grupy Offerista pokazało, że odsetek osób zainteresowaych zakupami podczas Black Friday 2024 wzrósł na przestrzeni roku – zmiana ta jednak była stosunkowo niewielka.
Jednocześnie 18,9% Polek i Polaków zadeklarowało, że nie ma zamiaru tego dnia skorzystać z jakichkolwiek promocji. W ubiegłym roku zadeklarowało tak 18,3%. Robert Biegaj podejrzewa, że do tej grupy należą konsumenci, którzy na co dzień kupują bardzo rozważnie i planują swoje wydatki. Dlatego też, jak ocenia, okazje te raczej nie robią na nich większego wrażenia. Mogą to być też osoby, które nie potrzebują kupować w tego typu akcjach, bo dysponują większym budżetem i nie muszą zwracać uwagi na "super okazje", które nie są tak atrakcyjne, jak w USA czy w Europie Zachodniej.
Kto zarobi najwięcej?
Eksperci rynkowi zwiastują, że w 2024 roku znowu na Black Friday sporo zarobią sklepy z elektroniką. Do tego zyski odnotują drogerie, dyskonty i hipermarkety, ale też sklepy odzieżowe. "Te cztery ostatnie formaty oczywiście sumarycznie zarobią najwięcej na święcie zakupów, chociaż prym w nich będą wiodły kobiety, które rzadziej niż mężczyźni pójdą szukać okazji na Black Friday" – komentuje Robert Biegaj.
Sprawdzono też, w jakich przedziałach wiekowych są osoby, które wykazują największe zainteresowanie zakupami w ramach Black Friday. I tutaj nie ma zmiany w stosunku do poprzedniego roku, bo są to ludzie w wieku 18-34 lat. Jeśli chodzi o miejsce zamieszkania, to promocje interesują przede wszystkim konsumentów z miast liczących 200-499 tys. ludności lub ze wsi i z miejscowości liczących do 5 tys. mieszkańców.
Zakupy w ramach Black Friday przeważnie zamierzają robić rodacy, którzy miesięcznie zarabiają na rękę 7000-8999 zł lub 5000-6999 zł, a także mają wykształcenie wyższe bądź średnie. Rok temu deklarowali tak głównie konsumenci z dochodami przekraczającymi 9000 zł lub w przedziale 7000-8999 zł. W zakresie poziomu edukacji było identycznie.
foto: stockadobe( Igor Kardasov)
źródło: MondayNews (oprac.)