Polska Izba Handlu, która reprezentuje około 30 tysięcy sklepów w Polsce, wystosowała apel w sprawie zbliżającej się podwyżki wysokości pensji minimalnej. Przedstawiciele organizacji zwracają uwagę na trudną sytuację handlu "przeciążonego walką konkurencyjną z dyskontami" i nie tylko.
Wzrost minimalnego wynagrodzenia uderzy w sklepy
Podwyższenie wysokości pensji minimalnej ma nastąpić 1 stycznie 2025 roku. Od tego dnia zgodnie z czerwcową propozycją Rady Dialogu Społecznego kwota minimalnego wynagrodzenia za pracę wyniesie 4 626 zł brutto. Oznacza to wzrost o 326 zł brutto względem poprzedniej podwyżki. Zdaniem Polskiej Izby Handlu, to obciążenie, którego nie udźwigną przedsiębiorcy reprezentujący małe i średnie firmy.
"Podniesienie kwoty pensji minimalnej przede wszystkim uczyni polską gospodarkę nieatrakcyjną dla inwestorów – ze względu bardzo wysokie koszty pracy" – przekazała w komunikacie Polska Izba Handlu. Zdaniem jej przedstawicieli, zmiana dostarczy dodatkowo silnego impulsu proinflacyjnego.
Jeżeli chodzi o mikro i MŚP, zwłaszcza w handlu, będzie to dewastujące dla tysięcy placówek handlowych, które już w tej chwili funkcjonują na progu rentowności. Należy pamiętać, że wynagrodzenia stanowią największą pozycję kosztową w każdym przedsiębiorstwie. W wypadku handlu, przeciążonego walką konkurencyjną z dyskontami oraz licznymi kosztami związanymi z prowadzeniem działalności (jak choćby wdrożenie systemu kaucyjnego), będzie to bez wątpienia czynnik prowadzący do likwidacji tysięcy sklepów, co w efekcie umocni jedynie pozycje zagranicznych dyskontów. Z kolei należy oczekiwać, że wielkie sieci będą przerzucać ponoszone koszty na polskich producentów oraz konsumentów.
"Stanowczo sprzeciwiamy się podniesieniu kwoty pensji minimalnej do ponad 4600 zł brutto od początku 2025 roku. O negatywnym wpływie znaczących wzrostów wysokości pensji minimalnej na działanie sektora MŚP mówimy od miesięcy" – podreśla Polska Izba Handlu, która zabiera o spotkanie w tej sprawie z przedstawicielami rządu.
foto: mat. redakcji
